Gavi wrócił do pierwszego składu FC Barcelony. 20-latek stracił rok gry po kontuzji, jaką odniósł w listopadzie 2023 roku. Przypomnijmy, że w meczu Hiszpanii z Gruzją pomocnik zerwał więzadła krzyżowe przednie i miał także uszkodzoną łąkotkę. To sprawiło, że FC Barcelona długo nie mogła korzystać ze swojego zawodnika.
Hansi Flick stopniowo wprowadzał go do drużyny, dając mu po kilka-kilkanaście minut. Dopiero w listopadzie po raz pierwszy pojawił się w wyjściowym składzie FC Barcelony. W ostatnich dwóch meczach o Superpuchar Hiszpanii Gavi zadomowił się w wyjściowym składzie. W obu spotkaniach grał od pierwszej minuty. Co prawda Hansi Flick zmienił go dwukrotnie, ale to pewnie z powodu tego, że chce go oszczędzać, a ten zawodnik znany jest z tego, że zawsze dużo biega.
W czasie tej rehabilitacji swoje wsparcie Gaviemu okazało wielu innych piłkarzy. Kataloński "Sport" pisał wówczas, że skontaktowali się z nim Dani Carvajal i Joselu, czyli piłkarze Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii. Ponadto dziennikarz „Cadena COPE" Melchor Ruiz donosił, że list do samego piłkarza wysłał prezydent Realu Madryt Florentino Perez.
Zobacz też: Flick przemówił nt. Szczęsnego. Słowa poszły w świat
Po zwycięstwie FC Barcelony 5:2 z Realem Madryt w Superpucharze Hiszpanii Gavi zatrzymał się przed prezydentem Królewskich i według doniesień hiszpańskich mediów, podziękował mu za ten gest. "Chciałem podziękować za list, który wysłałeś do mnie, gdy doznałem kontuzji" - miał powiedzieć do Florentino Pereza.
Takie zachowania pokazują, że futbol powinien łączyć, a nie dzielić. Mimo że na boisku FC Barcelona i Real Madryt są odwiecznymi rywalami, to w różnych trudnych sytuacjach rywalizacja schodzi na bok.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!