Kontuzje to obecnie największa zmora Realu Madryt. Jeszcze w poprzednim sezonie z powodu poważnej kontuzji na kilka miesięcy z gry wyleciał David Alaba. W tym w ostatnich tygodniach dołączyli do niego Daniel Carvajal, Eder Militao, Rodrygo, Aurelien Tchouameni, a ostatnio też Vinicius Jr.
Na tym jednak nie koniec. W trakcie środowego meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem (0:2) kontuzji doznał też Eduardo Camavinga. W 56. minucie spotkania Francuz poczuł ból w mięśniu dwugłowym, po czym usiadł na murawie.
Chwilę później zmienił go Dani Ceballos. Oficjalna informacja w sprawie stanu zdrowia zawodnika jest fatalna dla Realu i Carlo Ancelottiego. "Po badaniach służby medyczne klubu zdiagnozowały u zawodnika kontuzję mięśnia dwugłowego lewego uda. Uraz będzie obserwowany" - napisano w oświadczeniu.
Real nie poinformował, jak długo pauzować będzie Camavinga. Zdaniem hiszpańskich mediów francuskiego pomocnika czekają dwa-trzy tygodnie przerwy. Z tego powodu nie zagra on w ligowych meczach z Getafe, Athletikiem Bilbao, Gironą i Rayo Vallecano oraz w spotkaniu Ligi Mistrzów z Atalantą.
Możliwe jest, że Camavinga będzie dostępny do gry 18 grudnia na finał klubowych mistrzostw świata. Dla Realu to jednak fatalna informacja, bo ani w La Liga, ani tym bardziej w Lidze Mistrzów drużyna nie jest tam, gdzie chciałaby być.
W La Liga Real zajmuje drugie miejsce w tabeli z czterema punktami straty do Barcelony. W Lidze Mistrzów zaś drużyna Ancelottiego jest dopiero na 24. pozycji, czyli ostatniej, która daje gwarancję gry w 1/16 finału rozgrywek.
Real ma tylko dwa punkty przewagi nad Paris Saint-Germain, przez co musi drżeć o awans do fazy pucharowej rozgrywek. Do końca ligi Real zagra jeszcze z Atalantą (10 grudnia, wyjazd), RB Salzburg (22 stycznia, dom) oraz Brestem (29 stycznia, wyjazd).
To kolejna kontuzja Camavingi w tym sezonie. Francuz stracił początek sezonu z powodu urazu kolana. W tym sezonie zagrał tylko dziewięć razy, miał jedną asystę.