Lewandowski okradziony z gola?! Wydawało się, że powtórki pokażą prawdę

Robert Lewandowski strzela w La Lidze gola za golem, a dobrą dyspozycję chciał potwierdzić w wyjazdowym spotkaniu FC Barcelony z Realem Sociedad. Po niespełna kwadransie udało mu się wpakować piłkę do bramki, jednak sytuację przeanalizował VAR przy wsparciu półautomatycznego systemu spalonego. I wygląda na to, że doszło do fatalnej pomyłki. "Pomylił obrońcę i napastnika" - czytamy na profilu Archivo VAR.

Robert Lewandowski fenomenalnie spisuje się w La Lidze. Po 12 kolejkach miał w dorobku aż 14 bramek, a kolejne chciał zdobyć w niedzielnym spotkaniu z Realem Sociedad. I w pewnym momencie wydawało się, że dopiął swego.

Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja

Robert Lewandowski cieszył się z gola dla FC Barcelony. Aż do akcji wkroczył VAR

Po niespełna kwadransie gry strzał na bramkę Basków oddał Frenkie de Jong, który trafił w... polskiego napastnika. Ten jednak zachował się wyjątkowo przytomnie i po złym wybiciu jednego z graczy Sociedad dopadł do piłki i wbił ją do siatki. Aczkolwiek jego radość nie trwała długo.

Sytuacja była sprawdzana na VAR-ze, a ostatecznie sędzia główny anulował trafienie Lewandowskiego. Dopatrzono się bowiem minimalnego spalonego, jednak wydaje się, iż takowego najprawdopodobniej nie było.

Robert Lewandowski niesłusznie pozbawiony gola? "Okropny błąd"

Na stop-klatce widać, że stopa 36-latka jest dalej od bramki niż ta kryjącego go Nayefa Augerda. Natomiast na grafice linia spalonego jest wyznaczana właśnie od stopy, tyle że... obrońcy. Najwidoczniej komputer nie odróżnił kończyn obu graczy, które nałożyły się na siebie.

"Okropny błąd półautomatycznego systemu spalonego, który pomylił obrońcę i napastnika. VAR pokazał but Nayefa, jakby należał do Lewandowskiego" - tak podsumowano tę sytuację na profilu Archivo VAR w serwisie X. Zatem wygląda na to, że Polak został bardzo mocno pokrzywdzony.

Później pokazano tam jeszcze jedno ujęcie potwierdzające tę tezę. "Skrzyżowanie kabli na Reale Arena. Dla półautomatycznego systemu spalonego Nayef nadepnął na Lewandowskiego. Ujęcie od przodu w momencie kontaktu de Jonga z piłką pokazuje, że takiego nadepnięcia nie ma" - dodano.

Katalończycy mają czego żałować, albowiem później popełnili błąd bezlitośnie wykorzystany przez gospodarzy. Skorzystał z niego Sheraldo Becker, który zdobył jedyną bramkę w pierwszej połowie. Relację tekstową z meczu Real Sociedad - FC Barcelona można śledzić na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: