25-letni Pena do tej pory nie wykorzystywał szans, które dostawał. To się zmieniło. Golkiper zbiera niezłe oceny w hiszpańskich mediach za ostatnie mecze. Najbardziej zyskał na wygranym 4:0 El Clasico. Pena nie daje powodów, żeby mówiło się o zmianie w bramce.
Mało kto spodziewał się takiego scenariusza, gdy do klubu trafił Wojciech Szczęsny. Wydawało się, że hiszpański golkiper szybko wyląduje na ławce. Jednak na razie to polski bramkarz musi godzić się z rolą rezerwowego. Wciąż nie miał nawet szansy zadebiutować! To się może wkrótce zmienić. Kilka dni temu hiszpańska prasa poinformowała, że Szczęsny zagra w najbliższym meczu Barcelony w Lidze Mistrzów.
Na łamach que.es czytamy, że "Inaki Pena rujnuje plany Barcelony". Dobra forma bramkarza zaskoczyła wszystkich w klubie. A wkrótce trzeba będzie decydować o jego przyszłości. Obecna umowa golkipera obowiązuje do czerwca 2026 roku.
"Rozmowy o nowej umowie wciąż się nie rozpoczęły. Fakty są takie, że Barcelona nie była pewna, czy chce mu zaoferować kontrakt, ale jego ostatnie występy rozwiały te wątpliwości" - czytamy.
"Zarząd Barcelony chce usiąść do rozmów z Peną tak szybko jak to możliwe, żeby porozmawiać z nim o przyszłości. Ponieważ Ter Stegen nie wróci do gry szybciej niż na początku sezonu, a umowa z Peną wkrótce wejdzie w ostatni rok trwania, to Joan Laporta i Deco są przekonani, że przedłużenie kontraktu z bramkarzem jest palącą kwestią. Na ten moment nie ma żadnych rozmów, ale wygląda na to, że w kolejnych miesiącach coś się wydarzy" - dodano.
Barcelona w ostatniej kolejce La Liga pokonała Espanyol 3:1 - oczywiście z Peną między słupkami. Teraz podopiecznych Hansiego Flicka czeka mecz z serbską Crveną Zvezdą w Lidze Mistrzów. To spotkanie odbędzie się w środę 6 listopada o godzinie 21:00.