W poniedziałek po południu światowe media podały sensacyjną wiadomość. Okazało się, że żaden z przedstawicieli Realu Madryt nie pojawi się na gali Złotej Piłki. To jest reakcja przedstawicieli mistrzów Hiszpanii i zwycięzców Ligi Mistrzów na fakt, że Brazylijczyk Vinicius Junior prawdopodobnie nie zgarnie głównej nagrody, a otrzyma ją pomocnik Manchesteru City i aktualny mistrz Europy z reprezentacją Hiszpanii - Rodri. Real obwinia za ten fakt UEFA. - Real ma uważać, że to właśnie europejska organizacja stanęła na drodze do zwycięstwa Brazylijczyka. W końcu w tym roku razem z "France Football" organizują plebiscyt. Co więcej, zdaniem klubu z Madrytu UEFĄ miały kierować kwestie niezwiązane z piłką nożną - pisała Agnieszka Piskorz ze Sport.pl.
Administratorzy na profilach w mediach społecznościowych hiszpańskiej Sewilli są znani z częstych żartów. W poniedziałkowe popołudnie zażartowali właśnie z zachowania przedstawicieli Realu Madryt.
- Ważna wiadomość. Administrator NIE pojedzie do Paryża, ponieważ powiedziano mu, że NIE zdobędzie Złotej Piłki - napisała Sevilla w poście na portalu X.
Post w dwie godziny zebrał 73 tysiące polubień oraz miał 1,6 miliona wyświetleń.
Kto ostatecznie zdobędzie Złotą Piłkę 2024? Odpowiedź na to pytanie poznamy na gali, która rozpocznie się w poniedziałek, 28 października o godz. 20.45 w paryskim Teatrze Chatelet. Relacja na żywo można śledzić tutaj oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Sevilla i Real w meczu ligowym zmierzą się dopiero w 18. kolejce (22 grudnia o godz. 18) - na stadionie w Madrycie. Obecnie drużyna Carlo Ancelottiego jest wiceliderem La Ligi ze stratą sześciu punktów do prowadzącej FC Barcelony. Sevilla z 15 punktami jest na dziesiątej pozycji.