Hansi Flick ogłasza po meczu z Realem. Słowa poszły w świat

FC Barcelona nie dała najmniejszych szans Realowi Madryt w El Clasico na Santiago Bernabeu. Podopieczni Hansiego Flicka byli lepsi w każdym aspekcie. Bohaterem meczu został Robert Lewandowski, który w ciągu dwóch minut wyprowadził Barcelonę na dwubramkowe prowadzenie. Do końca meczu bramki strzelili jeszcze Lamine Yamal oraz Raphinha. Niemiecki szkoleniowiec był zachwycony postawą swojej drużyny.

To było starcie dwóch gigantów, którzy w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów udowodnili, że każdy kibic musi je zobaczyć. Barcelona nie dała szans Bayernowi, z którym wygrała 4:1. Real Madryt odrobił dwubramkową stratę i wygrał 5:2 z Borussią Dortmund.

Zobacz wideo Ewa Swoboda z wyjątkową nagrodą za pobicie halowego rekordu Polski. Otrzymała ją na gali Złote Kolce

Barcelona rozgromiła Real. Flick był zachwycony

Jednak w sobotę podopieczni Ancelottiego postanowili wcielić się w rolę, którą niedawno pełnili piłkarze Bayernu Monachium. W drugiej połowie zawodnicy Realu byli tylko tłem dla niesamowitej Barcelony. Ze świetnej strony pokazał się Robert Lewandowski, który w 54. minucie otworzył wynik spotkania. Polak dwie minuty później strzelił gola numer dwa. Barcelona się bawiła. A to nie był koniec. Wkrótce potem prowadzenie podwyższyli Lamine Yamal oraz Raphinha. 4:0! Ostatni raz El Clasico skończyło się takim rezultatem w marcu 2022 roku.

Zachwycony postawą swoich piłkarzy był Hansi Flick. - Myślę, że wykonujemy dobrą robotę, ale możemy poprawić kilka rzeczy. Dzisiaj nie było łatwo, ale broniliśmy się bardzo dobrze - powiedział Niemiec, który został zapytany także o zmianę w przerwie. Frenkie de Jong zastąpił Fermina Lopeza. - Wprowadziliśmy jedną zmianę. Ważne było pokazanie zespołowi, jak chcemy bronić. Robiliśmy to trochę inaczej, aby wywierać większą presję na piłkę. To było ważne, ale również to, co robiliśmy z piłką. Można było zobaczyć w drugiej połowie, że mieliśmy większą kontrolę nad piłką. Myślę, że dlatego gra się zmieniła - podkreślał Flick.

Niemiecki szkoleniowiec publicznie pochwalił także Inakiego Penę, który w drugiej połowie obronił trzy strzały Kyliana Mbappe. - Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę pracować i żyć w Barcelonie. To część mojego życia. Czuję się świetnie. Dzisiaj zagraliśmy niesamowicie i cieszę się z powodu drużyny. I z powodu Inakiego, bo to był świetny występ. Czyste konta są ważne - zauważył Flick. 

Zwycięstwo Barcelony oznacza, że powiększyła ona przewagę w tabeli nad Realem Madryt do sześciu punktów. Po popisie, który podopieczni Flicka dali w tym tygodniu kolejni rywale lidera La Liga mają powody do obaw. Już za tydzień mecz derbowy - Barcelona w niedzielę 3 listopada zagra z Espanyolem.

Więcej o: