Lewandowski wrócił do Hiszpanii. Są najnowsze wieści ws. jego stanu zdrowia

Robert Lewandowski jest już w Barcelonie, dokąd wrócił ze zgrupowania reprezentacji Polski. Lokalni dziennikarze przekazali dobre wieści w sprawie stanu zdrowia napastnika, który we wtorek opuszczał Stadion Narodowy, kulejąc.

Mecz Polska - Chorwacja (3:3) w Lidze Narodów naznaczony był problemami zdrowotnymi Roberta Lewandowskiego. Kapitan naszej drużyny narodowej z powodu lekkiego urazu nie znalazł się w podstawowym składzie, a Stadion Narodowy opuścił, kulejąc.

Zobacz wideo Tylko tak można ocenić reprezentację Polski Michała Probierza. „Kibice zapominają."

Lewandowski, który wszedł na boisko w 62. minucie w miejsce Karola Świderskiego, 14 minut później został sfaulowany przez Dominika Livakovicia. Chorwacki bramkarz faulował Lewandowskiego poza polem karnym, za co zobaczył czerwoną kartkę. 

Po spotkaniu Lewandowski został nagrany w strefie mieszanej, gdzie tym razem nie udzielił jednak wywiadów. Napastnik przemknął obok dziennikarzy, wyraźnie kulejąc. "Z nogą okej" - rzucił jedynie Lewandowski do przedstawicieli mediów, zapytany o stan zdrowia.

Oddech wstrzymał nie tylko Michał Probierz i kibice reprezentacji Polski, ale na pewno też Hansi Flick i fani Barcelony. Wszystko przez terminarz, jaki czeka Katalończyków w najbliższych dniach. Barcelona od niedzieli rozgrywać będzie hit za hitem.

W niedzielę Katalończycy podejmą Sevillę w La Liga. W środę - takze u siebie - Barcelona zagra z Bayernem Monachium w hicie Ligi Mistrzów. 26 października drużyna Flicka zagra na wyjeździe z Realem Madryt, a 3 listopada w derbach z Espanyolem.

Lewandowski wrócił do Barcelony

Nieobecność Lewandowskiego, który w tym sezonie strzelił już 12 goli w 11 występach dla Barcelony, byłaby dla niej potężnym ciosem. Ale sporo wskazuje na to, że ze zdrowiem polskiego napastnika rzeczywiście wszystko jest w porządku.

Takie wnioski można wyciągnąć po filmie, jaki na Twitterze umieścił hiszpański dziennikarz, Gerard Romero. Na wideo widać, jak Lewandowski pojawił się na lotnisku w Barcelonie, po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski.

Po napastnika przyjechała jego żona, Anna. Na Lewandowskiego czekała też grupa wiernych kibiców, którzy liczyli na zdjęcie lub autograf piłkarza. "Lewandowski nie utykał. Wygląda na to, że alarm, który włączono we wtorek, można już wyłączyć" - napisano na Twitterze.

Mecz FC Barcelona - Sevilla w niedzielę o 21:00. Relacja na żywo na Sport.pl.

Więcej o: