Choć Luka Modrić nie skończył jeszcze nawet kariery reprezentacyjnej, a co dopiero klubowej, w Madrycie nikt nie ma wątpliwości. Jak piłkarz ma 39 lat, to niezależnie od formy i samopoczucia jest już na ostatniej prostej, więc trzeba myśleć o przyszłości. Tej już bez niego. Dlatego właśnie w głowie prezesa Florentino Pereza oraz jego podwładnych ma kiełkować wielki plan na zastąpienie Chorwata.
O wszystkim donosi hiszpański dziennik "AS". Zdaniem tamtejszych dziennikarzy następcą Modricia miałby docelowo zostać 21-letni Florian Wirtz. Niemiec to od lat jedna z największych gwiazd młodego pokolenia. Już w wieku siedemnastu lat potrafił we wszystkich rozgrywkach strzelić dla Bayeru Leverkusen osiem goli i zanotować osiem asyst (sezon 20/21). Nie zatrzymało go nawet zerwane więzadło w kolanie, bo w minionym sezonie był liderem niepokonanego w Bundeslidze Bayeru (18 goli i 20 asyst we wszystkich rozgrywkach).
Według "AS" Real przyjął standardową taktykę, czyli niebezpośrednie, ciche działania, trochę skradania się, trochę podchodów. Wszystko po to, by w kluczowym momencie "zaatakować". - Fernando Carro, urodzony w Katalonii i związany z Barceloną dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen zarzekał się, że Wirtz nie odejdzie za mniej niż 150 milionów euro. Jednak Real, podobnie jak inne europejskie potęgi, wie, że czas działa na jego korzyść. Kontrakt Niemca wygasa w 2027 roku, a im bliżej tej daty, tym lepiej dla zainteresowanych - czytamy.
Hiszpanie podkreślają, że Real będzie miał konkurencję w sprowadzeniu następcy Modricia. O Florianie Wirtzu marzyć ma także choćby Manchester City, który widzi w nim idealne zastępstwo dla Kevina De Bruyne. Do tego oczywiście dochodzi też Bayern Monachium, pragnący połączyć w jednym zespole dwa największe niemieckie talenty - Wirtza oraz Jamala Musialę. Real jednak wcale nie stoi tu na straconej pozycji.
- Chociaż Bayern jest jednym z pięciu najlepszych klubów w Europie, oczywiste jest, że Wirtz myśli o podpisaniu kontraktu z Realem Madryt - powiedział dla "AS" Michael Reschke, były działacz m.in. Bayernu czy VFB Stuttgart. Jego zdaniem "Królewscy" mogą iść nawet krok dalej i wraz z Wirtzem zabrać także Xabiego Alonso, by zastąpił Carlo Ancelottiego.