Robert Lewandowski od początku sezonu kapitalnie spisuje się w FC Barcelonie. A w niedzielnym starciu z Deportivo Alaves po prostu skradł show i w ciągu 32 minut trzykrotnie trafił do bramki rywali. Choć w pomeczowym wywiadzie nie był przesadnie uradowany.
W rozmowie z DAZN reprezentant Polski docenił wysiłek całego zespołu. - W pierwszej połowie byliśmy bardzo dobrzy, dostawałem dużo podań. Chcieliśmy atakować i strzelać gole. Jeśli zdobywasz trzy bramki w pierwszej części, możesz kontrolować grę - powiedział (cytat za katalońskim "Sportem").
Lewandowski zwrócił uwagę, że ostatnie popisy Barcelony są jeszcze bardziej imponujące, jeśli weźmie się pod uwagę bardzo napięty terminarz. - Trenujemy tylko dwa dni pomiędzy spotkaniami. Nigdy w życiu nie rozegrałem tylu meczów z rzędu bez regeneracji. To różnica, gdy ma się dwa lub trzy dni odpoczynku. Teraz jedziemy na reprezentację, te dwa tygodnie będą dobrym czasem na odzyskanie sił. Kontuzjowani mogą wrócić do zespołu - wyjaśnił.
Jednak Barcelona wydaje się gotowa na czekające ją wyzwania. - Okres przygotowawczy był bardzo dobry i obfitował w pracę. Drużyna jest bardzo dobra. Poprawiliśmy to, czego nam brakowało. Grasz, żeby pokazać najlepsze oblicze w każdym meczu i to właśnie robimy. To wszystko, czego chcieliśmy przed startem sezonu - podsumował.
Dotychczas Robert Lewandowski rozegrał dziewięć meczów w La Lidze, strzelił 10 goli i zanotował dwie asysty. Dorobek ten będzie mógł powiększyć 20 października, gdy FC Barcelona zagra z Sevillą.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!