Do tego momentu Szczęsny nie stanie w bramce Barcelony. Trener ogłasza

- Jednego jestem pewien: Wojtek nie stanie w bramce, jeśli nie będzie pewien, że jest gotów - powiedział Jacek Rutkowski, pierwszy trener Wojciecha Szczęsnego w rozmowie z "Faktem". Zdradził też, co Polak musi natychmiast zrobić.

Cała piłkarska Polska czeka na oficjalne ogłoszenie transferu Wojciecha Szczęsnego do aktualnego lidera La Ligi - FC Barcelony. 84-krotny reprezentant Polski pomyślnie przeszedł testy medyczne i według najnowszych informacji umowę ma podpisać w środę, 2 października. Na debiut Szczęsnego w koszulce FC Barcelony będziemy musieli poczekać dłużej, bo najprawdopodobniej nastąpi to dopiero po przerwie reprezentacyjnej (wtedy zagra u siebie z Sevillą - 20 października o godz. 21).

Zobacz wideo Kosecki o hejcie: Słowa bolą, ale nie tych mizernych lamusów w Internecie

Pierwszy trener Szczęsnego zabrał głos. Mówi, co musi zrobić

Teraz nie ma żadnych wątpliwości, że Wojciech Szczęsny potrzebuje spokojnego treningu piłkarskiego. W końcu w bramce nie trenował od momentu zakończenia kariery, czyli końcówki sierpnia tego roku. Co powinien zrobić teraz Szczęsny? Na to pytanie odpowiedział Jacek Rutkowski, jego pierwszy trener, który pracował z nim przez cztery lata w warszawskiej Agrykoli.

- Mimo że dla bramkarza 34 lata to żaden wiek, to na pewno Wojtek będzie potrzebował trzech, czterech tygodni treningów, by wrócić do dyspozycji sprzed "emerytury". Przyzwyczajone przez lata do wysiłku mięśnie, ścięgna, kiedy nic nie robił, pracowały inaczej. Musi je przywrócić do „stanu fabrycznego" - powiedział Jacek Rutkowski w rozmowie z "Faktem".

Uważa on również, że Szczęsny nie będzie się śpieszył z debiutem w FC Barcelonie i nic nie zrobi pochopnie, za wcześnie.

- Jednego jestem pewien: Wojtek nie stanie w bramce, jeśli nie będzie pewien, że jest gotów. Wraca po to, żeby być wzmocnieniem, wybronić Barcy kilka meczów. Na pewno nie pozwoli sobie na to, by w debiucie wyjść na boisko, jeśli w stu procentach nie będzie przekonany o swojej dyspozycji - dodał Jacek Rutkowski.

Szczęsny będzie grał w FC Barcelonie z numerem 25 - to jedyny wolny numer, jaki pozostał w klubie dla bramkarzy. "Jedynkę" od 2014 roku ma Niemiec Marc-Andre ter Stegen, a z 13 gra Hiszpan Inaki Pena.

FC Barcelona po ośmiu kolejkach jest liderem La Ligi. Ma trzy punkty przewagi nad wiceliderem i obrońcą trofeum - Realem Madryt oraz cztery nad Atletico Madryt. Teraz drużyna Hansiego Flicka zagra w Lidze Mistrzów. We wtorek o godz. 21 podejmie BSC Young Boys. Do ligi wróci w niedzielę - w wyjazdowym starciu z Deportivo Alaves (godz. 16.15).

Relacja na żywo z obu spotkań na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: