Wojciech Szczęsny kilka tygodni ogłosił zakończenie kariery, ale jego emerytura może potrwać bardzo krótko. W niedzielę 22 września w meczu z Villarrealem bramkarz Barcelony Marc-Andre ter Stegen doznał ciężkiej kontuzji, która może go wyłączyć z gry nawet do końca sezonu. W tej sytuacji klub zaczął rozglądać się za nowym bramkarzem.
Szybko pojawiły się sugestie, że Barcelona może spojrzeć w kierunku bezrobotnego Szczęsnego. I według mediów tak też się stało. Sam zainteresowany milczał. Aż do teraz. Krótką wypowiedź Szczęsnego na łamach katalońskiego "Sportu" opublikował dziennikarz Toni Juanmarti.
- Bardzo szanuję historię Barcelony. To jeden z najlepszych klubów na świecie. Rozumiem trudną sytuację, która powstała po kontuzji Marca-Andre ter Stegena i uważam, że byłoby brakiem szacunku z mojej strony, gdybym nie wziął pod uwagę tej opcji - powiedział Szczęsny.
Teraz już nie ma wątpliwości - Polak zostanie piłkarzem FC Barcelony. W tym samym tekście Juanmarti pisze, że w najbliższych dniach dołączy on do drużyny Hansiego Flicka. Taką informację podał również Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl. Według niego Szczęsny we czwartek przejdzie testy medyczne przed podpisaniem kontraktu. Tam o miejsce w składzie ma rywalizować z Inakim Peną i Anderem Astralagą, ale nikt nie ma wątpliwości, że to właśnie Polak będzie "jedynką" w Barcelonie.