Cztery gole i asysta - to statystyki Roberta Lewandowskiego w nowym sezonie La Liga. Polak zdobywał bramki w trzech z dotychczasowych czterech meczów ligowych, a Barcelona jest liderem tabeli z czterema punktami przewagi nad Realem Madryt, Atletico Madryt i Villarrealem.
Lewandowski jest nie tylko wartościowym zawodnikiem na boisku, ale i stara się myśleć o innych potrzebach klubu. Tak wynikało z wtorkowej wypowiedzi prezydenta Barcelony - Joana Laporty - który ujawnił propozycję, z jaką wyszedł Lewandowski.
- Widzę Roberta zmotywowanego bardziej niż kiedykolwiek. Robert potrzebował nowego impulsu, jest w bardzo dobrej formie fizycznej. To zawodnik, który jest mocno zaangażowany w klub. Zaręczam was o tym. Gdy usłyszał, że możemy mieć problemy ze spełnieniem finansowego fair play, to zaoferował swój kontrakt. Jestem mu za to bardzo wdzięczny, ale powiedziałem, że nie będzie to konieczne - przekazał Laporta cytowany przez "Mundo Deportivo".
Utrzymanie takiego napastnika jak Lewandowskiego to dla Barcelony bardzo duży koszt. Gdy latem 2022 r. Polak podpisywał umowę z Katalończykami, hiszpańskie media przekazały, że z roku na rok będzie on zarabiał coraz więcej.
W pierwszym sezonie miało to być 20 mln euro, w drugim 26 mln euro, a teraz pensja Lewandowskiego ma wynosić aż 32 mln euro. Kapitan reprezentacji Polski wyszedł z interesującą dla Barcelony propozycją, ale - przynajmniej wg dziennikarzy - nie była ona bezinteresowna.
Obecna umowa Lewandowskiego obowiązuje do 2026 r. Jak przekazano w programie "Tot Costa" w "Catalunya Radio", Polak przekazał władzom Barcelony, że zgodzi się na obniżkę pensji, jeśli jednocześnie klub przedłuży z nim kontrakt. Lewandowski oczekiwał, że jego umowa zostanie przedłużona do końca czerwca 2027 r.
Do tej pory Lewandowski rozegrał w Barcelonie 99 meczów, strzelił 63 gole, miał 18 asyst. W sezonie 2022/23 zdobył mistrzostwo Hiszpanii i został królem strzelców ligi hiszpańskiej.