Tak wygląda tabela La Liga po tym, co zrobił Mbappe w niedzielny wieczór

Real Madryt był faworytem niedzielnego spotkania z Realem Betis, tym bardziej że grał na własnym stadionie. Ostatecznie wywiązał się z tej roli perfekcyjnie, a to za sprawą dubletu Kyliana Mbappe. Zespół Carlo Ancelottiego poprawił swoją sytuację w tabeli, ale strata do lidera rozgrywek wciąż jest spora. Tak wygląda tabela La Liga po 4. kolejce.

Latem Real Madryt dokonał jednego z największych transferów w historii - sprowadził Kyliana Mbappe. Kibice liczyli, że już od pierwszych spotkań w La Liga piłkarz zacznie strzelać gole jak na zawołanie, ale tak się nie stało. Co więcej, sympatyków klubu zmartwiła nie tylko forma Francuza, ale też całego zespołu, który po trzech kolejkach miał tylko pięć punktów. To efekt remisów 1:1 z Mallorką oraz z Las Palmas, a także zwycięstwa 3:0 z Realem Valladolid. Mbappe w żadnym z tych meczów zdobył bramki, więc wierzono, że przełamie się w niedzielnym starciu z Realem Betis i poprawi sytuację klubu w tabeli La Liga. Ta była bowiem nieciekawa i zespół tracił coraz większy dystans do Barcelony.

Zobacz wideo

Dublet Kyliana Mbappe zapewnia zwycięstwo mistrzom Hiszpanii. Tak wygląda tabela La Liga po meczu Realu Madryt z Realem Betis

Wspomniana Barcelona sezon rozpoczęła kapitalnie. W czterech kolejkach zdobyła komplet punktów, co jest jej najlepszym startem od sześciu lat. Wygrała 2:1 z Valencią, Athletikiem Bilbao i Rayo Vallecano. Z kolei w sobotę rozbiła aż 7:0 Real Valladolid. 

Madrycka ekipa musiała więc wygrać w niedzielę, by choć częściowo zniwelować stratę. I mecz zaczęła obiecująco - kreowała groźne okazje pod bramką rywali, również za sprawą Mbappe, ale brakowało skuteczności. - Nie można mu odmówić chęci - chwalili Francuza komentatorzy Canal+ Sport. W pierwszej części szanse dla Realu mieli zarówno Rodrigo, Vinicius Junior, Edera Militao, jak i wspomniany Mbappe, ale gole nie padły.

Druga połowa miała bardzo podobny przebieg. Znów mistrzowie Hiszpanii naciskali, ale szczęście ewidentnie im nie sprzyjało. Dodatkowo doszło do dość kontrowersyjnej sytuacji, w której piłka uderzyła w rękę zawodnika Betisu, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego. - O tym będzie się wiele mówiło - podkreślali komentatorzy. W końcu jednak doszło do przełamania i defensywa gości skapitulowała.

Pokonał ją Mbappe po kapitalnym podaniu Federico Valverde. Było to dla niego premierowe trafienie w La Liga, a drugie w barwach Realu. I na tym się nie zatrzymał. W 76. minucie sędzia podyktował "jedenastkę" po faulu na Viniciusie Juniorze, do której podszedł Francuz. I pewnie ją wykorzystał, podwyższając prowadzenie na 2:0.

Taki wynik pozwolił Realowi awansować w tabeli La Liga i to znacznie. Obecnie zajmuje drugie miejsce z dorobkiem ośmiu punktów. Do lidera, a więc FC Barcelony, traci cztery punkty. Na trzeciej lokacie znajduje się Atletico Madryt - ma taki sam dorobek, co drużyna Ancelottiego, ale legitymuje się gorszym bilansem bramkowym. Z kolei Betis pozostał na 17. pozycji. Ma jednak o jeden mecz rozegrany mniej.

Tabela La Liga po 4. kolejce:

  1. FC Barcelona - 4 mecze, 12 pkt, bilans bramek 13:3
  2. Real Madryt - 4, 8 pkt, 7:2
  3. Atletico Madryt - 4, 8 pkt, 6:2
  4. Villarreal - 4, 8 pkt, 9:7
  5. Girona - 4, 7 pkt, 7:4
  6. Deportivo Alaves - 4, 7 pkt, 5:3
  7. Osasuna Pampeluna - 4, 7 pkt, 5:7
  8. Celta Vigo - 4, 6 pkt, 10:9
  9. Leganes - 4, 5 pkt, 3:3
  10. Mallorca - 4, 5 pkt, 2:2
  11. Rayo Vallecano - 4, 4 pkt, 4:5
  12. Real Sociedad - 4, 4 pkt, 3:4
  13. Athletic Bilbao - 4, 4 pkt, 3:4
  14. Espanyol - 4, 4 pkt, 2:3
  15. Real Valladolid - 4, 4 pkt, 1:10
  16. Getafe - 3, 3 pkt, 1:1
  17. Real Betis - 3, 2 pkt, 1:3
  18. Las Palmas - 4, 2 pkt, 4:7
  19. Sevilla - 4, 2 pkt, 3:6 
  20. Valencia - 4, 1 pkt, 3:7.

W najbliższych dniach sytuacja w tabeli się nie zmieni. Teraz piłkarzy czeka przerwa na mecze reprezentacji. Do gry wrócą w piątek 13 września. Wtedy to odbędą się pierwsze spotkania 5. kolejki La Liga.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.