FC Barcelona w trzeciej kolejce La Ligi pokonała 2:1 Rayo Vallecano, ale zwycięstwo okupiła poważną kontuzją defensywnego pomocnika Marca Bernala. Ten zerwał więzadło krzyżowe, a także uszkodził łąkotkę, przez co do końca sezonu już nie zagra. Trwają gorączkowe poszukiwania jego następcy, które wydają się dalekie od finału.
Wicemistrzowie Hiszpanii w miejsce Bernala chcieli sprowadzić Stefana Bajceticia, 19-letniego pomocnika Liverpoolu. Jednak sprawa była tym bardziej skomplikowana, że zawodnik i jego klub byli już po słowie z RB Salzburg, czyli klubem Kamila Piątkowskiego, i trzeba by mocno się postarać, aby namówić ich do zmiany zdania. Według znanego dziennikarza, specjalisty od rynku transferowego Fabrizio Romano, Katalończycy mieli zaproponować Anglikom roczne wypożyczenie za 4 mln euro, bez opcji wykupu piłkarza.
Z czasem włoski dziennikarz przekazał, że Barcelona napotkała problemy w postaci wymogów Finansowego Fair Play, które praktycznie zablokowały ten ruch. Nie jest to pierwszy taki przypadek w tym sezonie, wystarczy przypomnieć perypetie przy transferze Daniego Olmo. Aby go zarejestrować, koniecznie było m.in. odejście za darmo Ilkaya Guendogana do Manchesteru City.
W międzyczasie czasie Salzburg dopiął wypożyczenie Bajceticia i w czwartek padło słynne "here we go", którym włoski dziennikarz ogłasza przyklepany transfer. "Nie było szans dla Barcelony, nawet przy nocnych próbach [dogadania się - red.]. Problemy z Finansowym Fair Play blokowały transfer i nie pozwalały działać w ramach limitów La Ligi" - napisał Romano w serwisie X.
Skoro ten ruch nie doszedł do skutku, to kto może dołączyć do Barcelony? Według francuskich mediów kandydatem jest Danilo Pereira, niemający szans na przebicie się do składu PSG, które chętnie by go oddało. Reprezentant Portugalii jest postrzegany przez Katalończyków jako "interesująca opcja wzmocnienia składu bez wydawania wygórowanych sum". Ale interesują się nim także inne kluby.
FC Barcelona musi działać, gdyż okno transferowe w Hiszpanii zamknie się w piątek 30 sierpnia o północy. Po tym terminie będzie mogła pozyskać tylko piłkarzy z kartą na ręku.