Debiutant strzelił dla Realu. Mbappe wciąż tego nie potrafił

Real Madryt pokonał Real Valladolid 3:0, a bramkę w debiucie dla mistrzów Hiszpanii zdobył Endrick. Brazylijczyk zmienił na boisku nieskutecznego Kyliana Mbappe i w doliczonym czasie gry zaliczył znakomite wejście do zespołu. Piłkarze Carlo Ancelottiego zapisali na koncie pierwsze zwycięstwo w LaLiga w sezonie 2024/25.

Real Madryt w pierwszej kolejce bardzo niespodziewanie stracił punkty w spotkaniu z Mallorcą. Starcie zakończyło się remisem 1:1 po golach Rodrygo oraz Vedata Muriqiego. - Ciężko przepracowaliśmy ten tydzień nad rzeczami, które nam nie wyszły w poprzednim meczu. Dobrze rozumiemy, co nam nie poszło - mówił o tym spotkaniu Carlo Ancelotti przed rywalizacją z Realem Valladolid, który na start ligi zgarnął trzy punkty przeciwko Espanyolowi. 

Zobacz wideo Zagrożenia dla Julii Szeremety. Promotor boksu ostrzega

Mistrzowie Hiszpanii mieli jednak swoje problemy. Urazu na treningu doznał Jude Bellingham i Ancelotti nie mógł skorzystać z niego w niedzielne popołudnie. Jednak fakt, że Real na Santiago Bernabeu ostatni raz przegrał 500 dni temu, dawał spokój piłkarzom i szkoleniowcowi. Dodatkowo przed pierwszym gwizdkiem piłkarze Realu zaprezentowali swoim kibicom trofeum za zwycięstwo w Superpucharze Europy. 

Real Madryt lepszy od Realu Valladolid. Kylian Mbappe znów bez gola, błysnął Endrick

W pierwszej części spotkania Real był stroną atakującą, co potwierdza 72 procent posiadania piłki. Sytuacji było jednak jak na lekarstwo, a najgroźniejszy strzał Kyliana Mbappe bez większych problemów odbił bramkarz rywalki. Na przerwę piłkarze zbiegli więc przy wyniku 0:0. 

Piłkarze Carlo Ancelottiego przez ostatnie lata przyzwyczaili jednak, że zdarza im się rozpędzać powoli, a w drugiej połowie są znacznie bardziej konkretni. Valladolid przekonało się o tym już w 50. minucie, kiedy to rzut wolny z około 25 metrów przyniósł bramkę Realowi. Piłkę dotknęło dwóch kolegów, a huknął Fede Valverde i dał drużynie prowadzenie 1:0. 

W kolejnych minutach nadal atakowali gospodarze, ale nie tworzyli wielu dogodnych sytuacji. Te jednak się pojawiały, a dwie z nich miał Kylian Mbappe w 80. minucie gry. Najpierw Vinicius Junior znakomicie ograł rywala, a następnie zagrał zewnętrzną częścią stopy do Francuza. Ten uderzył "krzyżakiem", ale trafił prosto w bramkarza. Pięć minut później były zawodnik PSG wygrał wyścig z obrońcami, ale w polu karnym zachował się fatalnie i uderzył obok bramki. 

Mbappe w 86. minucie gry opuścił boisko bez gola, a zastąpił do Endrick, czyli 18-latek z Brazylii, za którego Real zapłacił prawie 50 milionów euro. Chwilę po jego wejściu bramkę na 2:0 zdobył Brahim Diaz, ale młody napastnik również doczekał się swojej sytuacji. W szóstej minucie doliczonego czasu gry najpierw minął jednego z rywali przed polem karnym, a następnie już w szesnastce oddał mocny strzał obok słupka i zdobył tak debiutancką bramkę w nowych barwach. 

Real Madryt zanotował pierwsze zwycięstwo w sezonie 2024/25 i ma na koncie cztery "oczka". Na ten moment daje to trzecią pozycję w ligowej tabeli ze stratą dwóch punktów do FC Barcelony i Celty Vigo. Kolejny mecz zawodnicy Ancelottiego zagrają w czwartek 29 sierpnia i zmierzą się z Las Palmas na wyjeździe. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.