Po styczniowej porażce FC Barcelony z Villarrealem (3:5) Xavi Hernandez zapowiedział, że po sezonie ustąpi ze stanowiska. - Czynię to z myślą o klubie i o zawodnikach. Może to ich uwolni. Najlepszym krokiem będzie odejście - stwierdził. Od tego czasu zespół radził sobie zdecydowanie lepiej. Nie przegrał 13 spotkań z rzędu. Uległ dopiero PSG w rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów (1:4), a następnie w niedzielnym El Clasico, w którym przegrał z Realem 2:3 w Madrycie. Mimo to zarówno władze klubu, jak i piłkarze chcą, by Hiszpan pozostał na ławce trenerskiej. I niewykluczone, że już wkrótce ich plan się powiedzie, a Xavi zostanie na kolejny sezon. Tylko co potem? Jak się okazuje, Barcelona ma dość szalony pomysł.
Już w tym tygodniu działacze spotkają się z Xavim, by poznać jego ostateczną decyzję na temat przyszłości. Jeśli zgodzi się pozostać w drużynie, wówczas ustalone zostaną warunki, na których kontynuowana będzie współpraca. Obecny kontrakt Hiszpana jest ważny do końca czerwca 2025 roku.
A co z Barceloną od lipca 2025? Jak się okazuje, zespół może objąć ktoś inny, o czym donosi kataloński "Sport". Redakcja ujawniła, że działacze podpowiadają prezesowi klubu Joanowi Laporcie, by po wygaśnięciu kontraktu Xaviego zatrudnił kogoś z grona: Pep Guardiola (Manchester City), Luis Enrique (PSG) oraz Mikel Arteta (Arsenal).
Pierwsi dwaj szkoleniowcy mieli już okazję prowadzić Barcelonę, więc wiedzą, jak funkcjonuje klub. Z kolei Arteta przed laty występował w "Blaugranie" jako zawodnik. Jak zauważają dziennikarze, kontrakty wspomnianych trenerów wygasają z końcem czerwca 2025 roku, więc mogą być oni jedną z opcji dla Katalończyków. Tym bardziej że ich pozyskanie nie kosztowałoby klubu ani centa.
Tak więc zdaniem "Sportu", Barcelona może zatrzymać Xaviego tylko na jeden sezon, a następnie zastąpić go którymś z wymienionych wyżej szkoleniowców. To jednak plan odległy - jak na razie władze klubu skupią się, by przekonać Xaviego do pozostania w zespole. Poprowadził on Barcelonę w 136 meczach - 85 z nich wygrał, 23 zremisował i 28 przegrał. Kolejną szansę na wygraną będzie miał w poniedziałek, kiedy to Katalończycy zmierzą się z Valencią. Na sześć kolejek przed końcem sezonu Barcelona zajmuje drugie miejsce w tabeli, ale do prowadzącego Realu traci aż 11 punktów.