Nie tak miał wyglądać niedzielny wieczór na Estadio Santiago Bernabeu. FC Barcelona przegrała z Realem Madryt 2:3 w ramach 32. kolejki La Liga. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich minutach. W doliczonym czasie drugiej połowy Jude Bellingham znalazł drogę do siatki i zapewnił drużynie gospodarzy trzy punkty.
Robert Lewandowski wyszedł w pierwszym składzie w meczu z Realem. Kapitan reprezentacji Polski nie strzelił gola ani nie zanotował asysty. Na boisku spędził 64 minuty, po czym został zmieniony przez Ferrana Torresa. W rozmowie z TVP Sport Santi Ovalle, dziennikarz radia Cadena SER, odniósł się do występu Lewandowskiego.
- To nie był jego dobry mecz, nie zaprezentował się najlepiej. Myślę, że widzieliśmy tego Roberta Lewandowskiego, który w pierwszej części sezonu nie mógł odzyskać formy z ubiegłego roku. Ale tak już jest - gdy drużyna radzi sobie gorzej, to jej gwiazda i najlepszy strzelec jest najbardziej oceniany i krytykowany. Prawda jest taka, że od początku sezonu od Lewandowskiego można było oczekiwać więcej. Czasem jednak będąc napastnikiem, potrzebujesz tego, aby cała drużyna grała na ciebie. Gdy tak nie jest, trudno się wyróżniać - powiedział Ovalle.
Oczekiwania hiszpańskich mediów i kibiców wobec Roberta Lewandowskiego są naprawdę bardzo duże. W pierwszym sezonie Polak w Barcelonie zdobył 33 bramki w 46 spotkaniach, a w dotychczasowym 43 meczach ma ich 20.
- Oczekiwania wobec niego są duże - dziennikarze spodziewają się po nim więcej - lepszych statystyk, większej liczby goli. W pierwszej rundzie sezonu nie strzelał za dużo, dlatego opinia na jego temat jest inna niż wcześniej - podkreślił dziennikarz.
Wszystko wskazuje na to, że Xavi Hernandez po sezonie rozstanie się z Barceloną. Czy forma napastnika ulegnie poprawie pod wodzą nowego trenera? - Wciąż uważam, że to wspaniały piłkarz. Ale w tym wieku i na tym etapie kariery już nie nauczy się niczego nowego. Może nowy trener sprawiłby, że drużyna grałaby inaczej, z korzyścią dla niego. Dostawałby więcej piłek w pole karne. Ale czy stałby się bardziej widoczny na boisku? Szczerze mówiąc, nie sądzę - podsumował Ovalle.
Po 32. kolejkach Real Madryt zajmuje fotel lidera z dorobkiem 81 punktów. Druga jest Barcelona (70 pkt), która obecnie traci 11 punktów do lidera.