FC Barcelona nie dała rady. Choć dwukrotnie prowadziła w hitowym starciu z Realem Madryt, to finalnie poległa 2:3. "Ten mecz był właściwie streszczeniem całego sezonu Barcelony" - napisał Dawid Szymczak ze Sport.pl. Nie popisali się sędziowie, którzy popełnili kilka rażących błędów, ale wskazano również dwóch najsłabszych piłkarzy mistrza Hiszpanii. "Sabotażysta" - tak dziennikarze opisali występ obrońcy Joao Cancelo. Niestety, tym drugim zawodnikiem był Robert Lewandowski.
"Wyblakły występ Lewandowskiego. Starał się współpracować w ataku, ale prawie zawsze był spóźniony lub był źle ustawiony. Nie pokazał zbyt wiele" - stwierdził hiszpański ESPN. Takich opinii było zdecydowanie więcej, gdyż napastnik zawiódł w kluczowym starciu i został zmieniony w 64. minucie przez Ferrana Torresa.
Kiepski występ nie jest jedyną złą informacją dla Polaka. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się Jude Bellingham, który potężnym strzałem pokonał Ter Stegena. Było to dla niego 17. trafienie w tym sezonie, dzięki któremu przeskoczył w ligowej klasyfikacji strzelców Ante Budimira z Osasuny i samodzielnie okupuje teraz drugą lokatę. Do liderującego Artema Dowbyka, który w sobotnim starciu Girony z Cadiz (4:1) również zdobył bramkę, traci jedno trafienie.
Podczas niedzielnego El Clasico 13. gola w tym sezonie strzelił również Vinicius Junior, który pewnie egzekwował rzut karny podyktowany za faul Cubarskiego na Vazquezie. Tym samym Brazylijczyk zrównał się z Lewandowskim oraz Antoine Griezmannem i ex aequo zajmują ósmą lokatę. Reprezentant Polski ma zatem coraz mniejsze szanse na obronę tytułu z ubiegłego sezonu, w którym zanotował 23 bramki.
Nie ma już praktycznie żadnych wątpliwości, że Real zakończył właśnie wyścig o mistrzostwo Hiszpanii. Na sześć kolejek do końca sezonu ma aż 11 pkt przewagi nad Barceloną, a przed sobą starcia z: Realem Sociedad (26.04), Cadiz CF, Granadą, Alaves, Villarrealem oraz Betisem.