Robert Lewandowski tym razem nie pomógł FC Barcelonie. Polak nie strzelił gola w El Clasico, a jego drużyna przegrała z Realem Madryt 2:3. Coraz więcej wskazuje na to, że na drugi w karierze tytuł mistrza Hiszpanii nie ma co liczyć. Sytuacja w tabeli LaLiga wygląda dla FC Barcelony niemal dramatycznie.
W niedzielnym El Clasico nie brakowało emocji. Już w szóstej minucie po dośrodkowaniu Raphinhii do siatki Realu głową trafił Andreas Christensen. Niedługo później po faulu Cubarsiego w polu karnym sędzia odgwizdał jedenastkę. Tę pewnie wykorzystał Vinicius Junior. Przed przerwą wydawało się, że Katalończycy wrócą na prowadzenie, bo po strzale Yamala Andriej Łunin wpadł do bramki razem z piłką. Analiza VAR wykazała jednak, że ta nie przekroczyła linii całym obwodem i gola anulowano. Po zmianie stron goście strzelili na 2:1 za sprawą Fermina Lopeza. Wynikiem nie nacieszyli się zbyt długo, bo po czterech minutach na 2:2 trafił Lucas Vazquez. A w doliczonym czasie zwycięstwo 3:2 Realowi dał Jude Bellingham.
W tym momencie Real prowadzi w tabeli LaLiga i ma na koncie 81 punktów. FC Barcelona jest druga i traci ich aż jedenaście. Do końca sezonu pozostało zaś sześć kolejek. Jeżeli zatem ekipa Xaviego myśli o obronie mistrzowskiego tytułu musi liczyć na to, że rywale z Madrytu przegrają co najmniej cztery mecze. Sama zaś nie może już sobie pozwolić na stratę punktów.
FC Barcelona nie może być nawet pewna wicemistrzostwa. Nad trzecią w tabeli Gironą ma raptem dwa punkty przewagi. Czwarte Atletico Madryt traci ich już 9. W grze o awans do Ligi Mistrzów jest także piąty Athletic Bilbao. W dorobku ma 58 punktów, czyli tylko trzy mniej od Atletico.
Praktycznie bez szans na utrzymanie jest drużyna Kamila Jóźwiaka i Kamila Piątkowskiego - Granada. Do bezpiecznej 17. Celty Vigo traci aż 13 punktów. W tabeli jest przedostatnia. Wyprzedza jedynie Almerię, która ma 14 punktów.
Tabela LaLiga po 32 kolejkach: