Luka Modrić to dla wielu postać niemal pomnikowa. 38-latek przez lata odnosił wielkie sukcesy z Realem Madryt czy reprezentacją Chorwacji, z którą dwukrotnie stawał na podium mistrzostw świata. W 2018 r. został laureatem Złotej Piłki. Przy okazji uchodzi za skromnego, spokojnego profesjonalistę. Szczególnie w swoim kraju stawiany jest za wzór. Tym bardziej dziwić może szalona historia, jaka przydarzyła mu się u progu wielkiej kariery. Piłkarz zaliczył nieco kompromitującą alkoholową wpadkę.
Przygodę z wielką europejską piłką Modrić rozpoczął w Tottenhamie, gdzie przeniósł się w 2008 r. za 22,5 mln euro z Dinama Zagrzeb. Okazuje się, że jego pierwsze spotkanie z nowymi kolegami wyglądało dość osobliwie. Zaskakującą anegdotą z niego podzielił się były pomocnik, występujący wówczas w tej ekipie, Jermaine Jenas.
O wszystkim opowiedział w podkaście innego byłego gracza Tottenhamu Petera Croucha. - Wyszliśmy gdzieś wieczorem, by po raz pierwszy spotkać nowych graczy. O mój Boże… Był taki jeden Modrić. Szczerze mówiąc, wszyscy chorwaccy gracze mieli klasę, ale lubili wypić. Byliśmy w jakimś klubie, nagle ktoś zaczął mnie klepać po ramieniu. Nie było nawet późno, około 22:00. Powiedzieli mi, że potrzebują pomocy - rozpoczął.
Koledzy zaprowadzili Jenasa do toalety. Tam zastał zaskakujący widok. - Wszedłem do jakiejś kabiny, a Luka w zasadzie spał przy muszli klozetowej. Z ręki spadł mu Rolex i musiałem go podnieść. W końcu ochroniarz po prostu położył go na ramieniu, a wszyscy zabraliśmy go do domu i położyliśmy do łóżka - wspominał.
Historia niezbyt pasuje do spokojnej natury Modricia, ale trzeba pamiętać, że piłkarz miał wtedy dopiero 22 lata. W sumie dla Tottenhamu rozegrał 160 meczów, w których strzelił 17 goli i zaliczył 25 asyst. Do Realu Madryt przeniósł się w roku 2012 za 35 mln euro.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!