Sobotnie spotkanie od samego początku nie układało się po myśli piłkarzy Carlo Ancelottiego, ponieważ już w 30. minucie przegrywali 0:2 po golach Hugo Duro oraz Romana Jaremczuka. Jeszcze przed przerwą nadzieję dał Vinicius Junior, który w 76. minucie doprowadził również do wyrównania. Sensacja stała się faktem, ponieważ Real zgubił punkty, choć w doliczonym czasie gry zwycięskiego gola strzelił Jude Bellingham. Arbiter tego spotkania zakończył jednak mecz dosłownie kilka sekund przed jego uderzeniem, co wywołało ogromną burzę w mediach.
Podczas tego starcia wydarzyła się również sytuacja, o której wszyscy chcieliby zapomnieć. W 86. minucie walczący o futbolówkę Aurielien Tchouameni stracił równowagę i upadł na ziemię. Zrobił to jednak wyjątkowo niefortunnie, ponieważ całym ciężarem ciała "spadł" na nogę obrońcy Valencii Mouctara Diakhaby'ego. "Krzyki bólu niosły się po całym stadionie" - relacjonował dziennik "AS". Błyskawicznie za głowę złapali się jego klubowi koledzy, ale również rywale m.in. Antonio Rudiger, którego mocno wstrząsnął wypadek.
27-latek szybko został przewieziony do szpitala, gdzie przedstawiono wstępną diagnozę. "Nasz zawodnik doznał zwichnięcia prawego kolana. Czeka teraz na dalsze badania, po których dowiemy się czegoś więcej" - napisał klub. Sam zainteresowany również opublikował specjalną informacją w mediach społecznościowych. "Dziękuję za wszystkie wiadomości. Nie mogę na nie odpowiedzieć, ale czuję się dobrze. Bóg ma kontrolę" - podsumował. Rzekomo Gwinejczyk może pauzować nawet rok.
Niedługo po meczu wsparcie dla Diakhaby'ego wyrazili piłkarze Realu Madryt. "Szybkiego powrotu, bracie. Mnóstwo siły!" - napisał Vinicius Junior. "Najważniejsza rzecz dzisiejszego wieczoru: szybkiego powrotu do zdrowia bracie" - przekazał Antonio Rudiger. "Mam nadzieję, że szybko się wyleczysz. Życzę ci dużo cierpliwości" - dodał Luka Modrić.
Nieszczęśliwy sprawca zdarzenia Aurelien Tchouameni również wysłał wymowną wiadomość. "Bardzo mi przykro z powodu tego, co się stało, życzę szybkiego powrotu do zdrowia" - stwierdził.
Po 27. kolejkach Real Madryt ma na koncie 66 pkt w rozgrywkach La Liga. Drugie miejsce zajmuje Girona (59 pkt), a trzecie FC Barcelona (57 pkt). Piłkarze Carlo Ancelottiego rozegrają kolejne ligowe starcie w niedzielę 10 marca, kiedy zmierzą się u siebie z Celtą Vigo.