FC Barcelona przegrywała z Athletikiem Bilbao już od pierwszej minuty meczu, ale jeszcze w pierwszej połowie zdołała wyjść na prowadzenie, a bramki zdobywali Robert Lewandowski i Lamine Yamal. Baskowie doprowadzili do remisu tuż po przerwie, co finalnie przyniosło dogrywkę. W niej zespół Ernesto Valverde dołożył dwa kolejne trafienia i wygrał 4:2, a Barcelona pożegnała się z Pucharem Króla w ćwierćfinale.
Robert Lewandowski strzelił gola w 26. minucie gry, kiedy to wykorzystał złe wybicie piłki przez rywala. Polak po prostu wstawił nogę w odpowiednim momencie, wykorzystując błąd przeciwnika i swój instynkt strzelecki. Więcej dogodnych sytuacji nie stworzył, a boisko opuścił w 78. minucie. Z pewnością napastnik miał spory wkład w remis w regulaminowym czasie gry. Hiszpańskie media są dalekie od chwalenia Polaka.
Kataloński "Sport" przyznał Lewandowskiemu ocenę "6" w dziesięciostopniowej skali. "Oportunista" - opisano Polaka, by podkreślić okoliczności, w jakich zdobył gola. "Nie miał wielkiego udziału w grze, choć szukał piłki i popełniał wiele fauli, których sędzia nie gwizdnął. Jego upór pozwolił mu strzelić pierwszego gola dla Barcelony, wykorzystując nieudane wybicie Yuriego" - czytamy dalej. Warto podkreślić, że najniższą oceną w zespole Xaviego była "piątka" dla sześciu zawodników, a najwyższą "siódemka" dla trzech piłkarzy.
Na "6" w skali od 1 do 10 Lewandowskiego oceniła także hiszpańska redakcja portalu Goal.com. "Strzelił gola i nie dał więcej. Tylko trzy dotknięcia w polu karnym i tylko dwa strzały na bramkę" - napisano krótko o Polaku. To również średnia nota w skali całego zespołu.
Nieco inaczej, bo bez oceny, występ Lewandowskiego opisano w "Mundo Deportivo". Tak Polaka cechuje przymiotnik "punktualny", który związany jest z golem. "Podstępnie włożył nogę w odpowiednim momencie i zdobył obiecującego gola na 1:1. Później zgrywał jeszcze niezłą piłkę do Yamala. Sam nie miał możliwości wyrządzenia szkody przed kolejną wczesną zmianą, co jest obecnie w zwyczaju" - punktują dziennikarze.
"Uważny" - tak napastnik Barcelony został opisany przez ekspertów "L'Esportiu". "W pierwszej sytuacji, którą miał, nie przebaczył i wykorzystał błąd rywala. Przy odrobinie szczęścia, ale też przy oportunizmie "zabójcy", postawił nogę na odbiciu od Yuriego i posłał piłkę do siatki" - czytamy.
"Lewandowski bez sukcesów" - pisze portal fcbarcelonanoticias.com. "Polak utrzymał dobrą dynamikę przy bramce, ale nic poza tym. Pokazał, że jest konkurencyjny, wywierając presję na obronę Athleticu i zdobywając gola po odbiciu od nogi. Jednak od tego momentu nie był tym, czego potrzebował Xavi i został wcześnie zmieniony" - czytamy.
Robert Lewandowski ma na koncie 12 goli i pięć asyst w 27 meczach. Kolejny mecz FC Barcelona z Polakiem w składzie rozegra już w sobotę 27 stycznia o 18:30, a ich rywalami będą zawodnicy Villarrealu.