Robert Lewandowski w spotkaniu z Betisem zaprezentował się bardzo przeciętnie. Boisko opuścił już w 63. minucie, przy stanie 2:2. Bez niego FC Barcelona zdobyła dwie kolejne bramki i wygrała trudny mecz 4:2. Polak był mocno krytykowany przez hiszpańską prasę, a także przez dziennikarzy i kibiców. Choć później wyszło na jaw, że w trakcie gry doskwierała mu kontuzja.
Słabsza forma oraz drobne problemy zdrowotne napastnika kazały się zastanowić, czy Xavi będzie chciał wystawić go od pierwszej minuty w hitowym ćwierćfinale Pucharu Króla przeciwko Athletic Bilbao (piąta drużyna La Ligi). Trener zapowiadał, że nie zamierza rezygnować z 35-latka. - Robert nadal będzie dla nas bardzo ważny - oznajmił.
W katalońskiej prasie pojawiły się przewidywane składy na to spotkanie. "Sport" i "Mundo Deportivo" zgodnie uważają, że Lewandowski zacznie mecz w podstawowym składzie. Jedyną wątpliwość stanowi to, kto zagra obok niego w ataku. Jeden dziennik stawia na Joao Felixa, drugi na młodziutkiego Lamine'a Yamala.
Xavi będzie miał też do dyspozycji wracających po kontuzjach Joao Cancelo i Andreasa Christensena. Pierwszy z nich ma od razu wskoczyć do wyjściowej jedenastki, drugi prawdopodobnie rozpocznie spotkanie na ławce rezerwowych. Poza składem z powodu urazów pozostają Marc-Andre ter Stegen, Inigo Martinez, Marcos Alonso, Gavi oraz Raphinha.
Mecz Athletic Bilbao - FC Barcelona rozpocznie się o godzinie 21:30. Relację tekstową będzie można śledzić na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.