• Link został skopiowany

Hat-trick w 6 minut. Sensacyjny lider klasyfikacji strzelców w Hiszpanii [WIDEO]

Robert Lewandowski w tym sezonie formą nie imponuje i nie jest też nawet najlepszym środkowym napastnikiem w La Liga. W niedzielę udowodnił to Ukrainiec Artem Dowbyk, który w meczu Girony z Sevillą (5:1) ustrzelił hattricka w zaledwie sześć minut. Dowbyk z 14 trafieniami na koncie został też liderem klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej, a jego zespół wrócił na fotel lidera tych rozgrywek.
Artem Dowbyk
screen / X Canal+ Sport

Robert Lewandowski nie gra najlepszego sezonu w swojej karierze, co też potwierdził w słabym dla siebie meczu FC Barcelony z Realem Betis Sewilla (4:2). Kapitan reprezentacji Polski ma osiem bramek zdobytych w lidze i dwanaście we wszystkich rozgrywkach. To nie jest najlepszy dorobek wśród środkowych napastników La Liga, co jego konkurent do króla strzelców tylko potwierdził w niedzielny wieczór. 

Zobacz wideo Łukasz Piszczek wciąż w formie! Co za rajd

Lewandowski nie jest najlepszym napastnikiem w La Liga. Hattrick w 6 minut Artema Dowbyka z Girony

Chodzi o innego Słowianina, Ukraińca Artema Dowbyka, z rewelacji tego sezonu ligi hiszpańskiej - Girony. 26-letni napastnik w niedzielę praktycznie w pojedynkę rozprawił się z Sevillą, którą Girona pokonała na własnym stadionie aż 5:1. 

Wprawdzie pierwszą bramkę w tym meczu zdobyli goście za sprawą Isaaca Romero, który w 10. minucie wykorzystał płaskie dośrodkowanie Pedrosy i mocnym strzałem zapewnił Sevilli prowadzenie.

Andaluzyjczycy utrzymali je jednak przez zaledwie trzy minuty, bo wówczas rozpoczął się prawdziwy koncert Artema Dowbyka, który w zaledwie sześć minut skompletował hattricka! Ukrainiec strzelił swojego dwunastego, trzynastego i czternastego gola w bieżącym sezonie (ma też sześć asyst), dzięki czemu odebrał fotel lidera klasyfikacji strzelców La Liga Anglikowi Jude'owi Bellinghamowi z Realu Madryt

Jak wyliczył hiszpański statystyk MisterChip, Dowbyk, na ustrzelenie hattricka potrzebował ledwie 18 minut i 53 sekund od pierwszego gwizdka sędziego, co jest najszybszym wynikiem w La Liga od 1960. Jeśli chodzi o czas pomiędzy pierwszym, a ostatnim trafieniem, to jest to sześć minut i 32 sekundy, co jednak nawet nie jest najlepszym rezultatem w tym sezonie, bo w meczu Almeria - Granada w pięć minut i 25 sekund hattricka skompletował Kolumbijczyk Luis Suarez.

Ale od początku - w 13. minucie Dowbyk głową zamienił na bramkę z bliska dośrodkowanie z lewego skrzydła autorstwa Savinho i pokonał Marko Dmitrovicia. Nie minęły dwie minuty, a Girona za sprawą Ukraińca już prowadziła, po tym jak ten po błyskawicznej kontrze gospodarzy otrzymał wyłożoną piłkę jak na tacy przez Portu i bez większych problemów trafił z kilku metrów do siatki.

W 19. minucie, gdy Dowbyk kompletował hattricka, nikt mu już nie musiał pomagać. Ukrainiec sam ściął z piłką z prawego skrzydła do środka i bardzo silnym uderzeniem z 20 metrów zaskoczył Marko Dmitrovicia.

Po tym, jak w 20 minut padły na Estadi Montilivi aż cztery gole, w kolejnych minutach działo się już zdecydowanie mniej, a Girona kontrolowała wynik. Niedługo po przerwie potrafiła też dołożyć czwarte trafienie. Też autorstwa Ukraińca, ale już nie Dowbyka, lecz Wiktora Cygankowa. Gospodarze szybko rozegrali piłkę na lewej stronie boiska, Savinho płasko dośrodkował do wbiegającego w szesnastkę byłego piłkarza Dynama Kijów, a ten tylko pewnym strzałem zwieńczył tę akcję zespołową. 

W samej końcówce z kolei wynik ustalił rezerwowy Christian Stuani, który zwieńczył kolejny świetny atak zespołowy gospodarzy i wykorzystał asystę z pierwszej piłki Miguela Gutierreza.

Girona przekonująco rozbiła Sevillę 5:1, dzięki czemu z 52 punktami wróciła na fotel lidera La Liga. Katalończycy mają jeden punkt więcej od drugiego Realu Madryt, ale też o jeden mecz rozegrany mniej.

Więcej o: