Niebywałe sceny w La Liga. Piłkarz Atletico zupełnie się ośmieszył [WIDEO]

Atletico Madryt pokonało na własnym stadionie Sevillę 1:0 w zaległym spotkaniu 4. kolejki hiszpańskiej La Ligi. Jedynego gola dla gospodarzy strzelił tuż po przerwie Marcos Llorente. "Los Colchoneros" zwyciężyli, mimo że od 70. minuty musieli sobie radzić w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Caglara Soyuncu, który ledwie cztery minuty wcześniej pojawił się na boisku jako rezerwowy.

Mecz Atletico Madryt z Sevillą w stolicy Hiszpanii miał zostać rozegrany w 4. kolejce, czyli na początku września. Rozegrany nie został, gdyż został dzień wcześniej odwołany ze względu na złe prognozy meteorologiczne, które w dodatku okazały się nietrafione. 

Zobacz wideo Prezes Rakowa wie, dlaczego odpadli z pucharów

Co ciekawe, Sevilla podchodziła do sobotniego spotkania już z trzecim trenerem w tym sezonie. Po Jose Luisie Mendilibarze i Diego Alonso opiekunem zespołu z Andaluzji został były szkoleniowiec m.in. Atletico - Quique Sanchez Flores. W debiucie 58-latka Sevilla wygrała kluczowy mecz wyjazdowy z Granadą aż 3:0, więc wyjeżdżała podbudowana na niezdobyty dotąd teren w La Liga.

Atletico Madryt wygrało mimo gry w dziesiątkę. Absurdalne zachowanie Soyuncu

W pierwszej połowie tego meczu, poza niewykorzystaną sytuacją sam na sam Alvaro Moraty w pierwszych minutach, działo się bardzo niewiele, więc nie było w tym nic dziwnego, że oba zespoły schodziły na przerwę z bezbramkowym remisem. 

Niezadowolony z gry swojego zespołu szkoleniowiec Atletico Diego Simeone przed drugą połową dokonał dwóch zmian, wprowadzając na boisko Angela Correę i Marcosa Llorente. I potrzeba było zaledwie 40 sekund po przerwie, by drugi z wymienionych zawodników strzelił zwycięskiego gola dla gospodarzy. Llorente dostał dobre otwierające podanie od Koke, wpadł z piłką w pole karne i choć jego zagranie w kierunku Alvaro Moraty zostało przecięte, to sam Llorente dopadł do bezpańskiej piłki i z bliska umieścił ją w siatce. 

Sevilla mogła odpowiedzieć po kwadransie, jednak Lucas Ocampos w dobrej sytuacji nie zdołał pokonać Jana Oblaka. Gościom zadanie zdobycia punktów na Metropolitano ułatwił obrońca Atletico Caglar Soyuncu. Turecki stoper pojawił się na boisku w 66. minucie, a trzy minuty później dopuścił się bardzo brzydkiego faulu od tyłu na Ocamposie. Sędzia Soto Grado po wideoweryfikacji wyrzucił go z boiska i przez ponad 20 minut Atletico musiało grać w osłabieniu.

To jednak nie pomogło Sevilli, a paradoksalnie bliżej niż wyrównania było drugiego gola dla Atletico. Llorente nie zdołał skompletować dubletu w 90. minucie, przegrywając pojedynek z bramkarzem Sevilli Marko Dmitroviciem.

Atletico Madryt ostatecznie pokonało Sevillę 1:0 i z 38 punktami wskoczył na trzecie miejsce w tabeli La Liga, wyprzedzając bilansem bramek FC Barcelonę. Oba zespoły do prowadzących Realu Madryt i Girony tracą siedem punktów. O takiej sytuacji marzy z kolei Sevilla, która jest dopiero piętnasta z dorobkiem 16 punktów.

Skrót meczu Atletico Madryt z Sevillą (1:0) można obejrzeć poniżej:

 
Więcej o: