W niedzielne popołudnie Robert Lewandowski został bohaterem FC Barcelony w meczu z Deportivo Alaves. Mistrzowie Hiszpanii przegrywali już 0:1 po golu w 18. sekundzie spotkania i dopiero w drugiej części gry sami zaczęli trafiać do bramki rywala. A zrobili to za sprawą Roberta Lewandowskiego, który w 53. minucie wykończył świetne dośrodkowanie Julesa Kounde, a w 77. wykorzystał rzut karny. Dzięki temu Polak ustrzelił dublet, a FC Barcelona wygrała to spotkanie 2:1.
Dzięki dwóm bramkom strzelonym Deportivo Alaves Robert Lewandowski ma na koncie siedem bramek w rozgrywkach La Liga. To klasyfikuje go na trzecim miejscu w tabeli najlepszych strzelców ligi. Z powodu większej liczby asyst (cztery przy trzech 35-latka) drugi jest Artem Dovbyk z Girona, która sensacyjnie prowadzi w tabeli La Liga po 13. kolejkach. Na pierwszym miejscu niezmienne Jude Bellingham z Realu Madryt, którym ma 10 bramek i dwie asysty, a w sobotnim meczu z Valencią nie zagrał z powodu problemów z barkiem.
Z racji większej liczby asyst Lewandowski wyprzedza m.in. Alvaro Moratę, Gerarda Moreno czy Antoine'a Griezmanna. Każdy z tych zawodników jednak może jeszcze w niedzielę wyprzedzić polskiego napastnika w klasyfikacji strzelców. Wystarczy, że strzelą gola w meczu Atletico Madryt - Villarreal, który rozpocznie się o 21:00.
Dublet Lewandowskiego znacznie poprawił jego pozycję w klasyfikacji strzelców. Przed meczem miał pięć trafień i był poza pierwszą dziesiątką tego zestawienia.
Kolejne spotkania ligi hiszpańskiej zostaną rozegrane po przerwie na mecze reprezentacji, czyli w dniach 24-27 listopada.