Wiadomo, czy Messi pójdzie na wypożyczenie do Barcelony. Zdecydowali

Lionel Messi w Interze Miami nie zdążył się dobrze zadomowić, a już może odejść. W amerykańskim klubie rozegrał łącznie 13 spotkań, ale tylko pięć z nich w MLS. Gdy drużyna potrzebowała go najbardziej, to Argentyńczyk leczył kontuzję i ostatecznie Inter nie dał rady wywalczyć awansu do fazy play-off. Tym samym dla mistrza świata sezon prawie się skończył, co może otworzyć mu drogę do sensacyjnego powrotu do Barcelony, o czym piszą hiszpańskie media.

Messi w barwach Interu Miami strzelił aż 11 goli i zanotował pięć asyst. Większość tego dorobku pochodzi jednak z rozgrywek Leagues Cup. Amerykański klub wygrał ten turniej, ale nie miało to żadnego wpływu na tabelę MLS. W tabeli konferencji wschodniej Inter zajął dopiero 14. miejsce, a do fazy play-off awansuje tylko pierwszych dziewięć drużyn.

Zobacz wideo Legia rzuca nowe światło na skandal w Alkmaar

Messi nie pomógł w MLS. Szykuje się powrót do Barcelony?

Być może ta historia potoczyłaby się inaczej, gdyby nie to, że Messi doznał urazu, który wykluczył go aż z pięciu spotkań ligowych. W tych meczach, w których Argentyńczyk zagrał, Inter zdobył aż 10 punktów. Te, w których go zabrakło, poszły dwa razy gorzej. Pięć starć, w których Messi wystąpił, wystarczyło jednak, żeby... MLS nominowała go do nagrody za cały sezon.

Brak awansu do play-offów oznacza jednak, że dla Interu Miami sezon tak naprawdę już się skończył. Zespół rozegra jeszcze dwa mecze z Charlotte FC i od 22 października rozpocznie przerwę, która potrwa aż do lutego. W tym czasie Messi mógłby udać się na wypożyczenie do dowolnego klubu, na co już zwracano wcześniej uwagę. To od razu napędziło plotki o możliwym powrocie do FC Barcelony.

Hiszpańskie media sceptycznie podchodzą do takiego rozwiązania. Zresztą podobnie jak były klub Messiego, który nie chce sprowadzać go na zaledwie kilka miesięcy.

"Barca nie chce napędzać tych plotek i pozycja klubowego zarządu jest jasna - powrót Argentyńczyka jest niemożliwy. Tak, latem prezydent Joan Laporta naciskał na jego powrót, ale teraz ten rozdział jest zamknięty" - pisze hiszpański "Sport".

W ściągnięciu Messiego mają przeszkadzać zasady związane z rejestracją piłkarzy - nawet gdyby miał zostać wypożyczony do Barcelony z niską pensją, to sama La Liga ustaliłaby jego zarobki na takim poziomie, na jaki klub nie może sobie pozwolić. Zimowym priorytetem Barcelony ma być rejestracja kontraktu Gaviego, który obecnie gra dzięki decyzji sądu.

Według informacji "Sportu" Messi i jego otoczenie też nie zapatrują się na taki ruch z entuzjazmem. Sam Inter Miami nie miałby mu jednak robić problemów z ewentualnym odejściem na wypożyczenie.

Jeśli nie Barcelona to kto? Arabowie chcą Messiego

Większe szanse na ściągnięcie Argentyńczyka według dziennikarza telewizji Sky Rudy'ego Galettiego ma Al-Hilal. Arabski klub uważa ten ruch za strategiczny, choć Messi już raz odrzucił zaloty szejków. Jest jednak pewne, że piłkarz zostałby sowicie wynagrodzonym za taki transfer - nawet gdyby jego pobyt w tym kraju miał trwać zaledwie kilka miesięcy.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Wszystko wskazuje więc na to, że Messi będzie miał duży ból głowy. Do milionów dolarów, które już teraz zarabia w Interze, mogą dojść arabskie petrodolary. A gdzieś w tle pojawia się też wątek powrotu do Newell's Old Boys, czyli argentyńskiej drużyny, w której Messi spędził swoje juniorskie lata. Nikogo nie powinno jednak zdziwić jeżeli po prostu zdecyduje się pozostać w Miami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.