Darwin Machis tego lata przeniósł się z na wypożyczenie z Realu Valladolid do Cadizu. W La Liga występuje od wielu lat. W sezonie 2020/21 był zawodnikiem Granady i w tamtym okresie wpadł w problemy z prawem.
Wenezuelczyk jest oskarżony o to, że 4 kwietnia 2021 roku około godziny 22:30 w hiszpańskim mieście Churriana de la Vega pobił partnera swojej byłej żony i jeszcze jedną osobę. Wraz z nim w konfrontacji brało udział trzech jego kompanów.
Sprawa trafiła do sądu i dotyczy dwóch przestępstw skutkujących obrażeniami ciała, za które Machisowi grozi kara nawet 18 miesięcy więzienia. Hiszpańska "Marca" przytoczyła fragment wniosku prokuratora. "Bez słowa cała czwórka dotkliwie pobiła towarzysza byłej żony Machisa i przyjaciela pary, a następnie uciekli autem z dużą prędkością, uderzając i powodując uszkodzenia pojazdu, który był prawidłowo zaparkowany przed lokalem, w którym doszło do zdarzenia" - czytamy. Prokuratura żąda zadośćuczynienia finansowego w wysokości 6 tysięcy euro.
Pierwsza rozprawa z udziałem zawodnika Cadizu miała odbyć się 10 maja tego roku, ale została przełożona z powodu strajku pracowników wymiaru sprawiedliwości. Przed Sądem Karnym numer 2 w Granadzie Machis stawi się w środę 4 października. Gdyby piłkarz faktycznie wylądował w więzieniu, mogłoby to oznaczać koniec jego poważnej kariery.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W obecnym sezonie Darwin Machis rozegrał siedem spotkań w barwach Cadizu. Zdobył w nich dwie bramki i obok Chrisa Ramosa jest najlepszym strzelcem zespołu.