Robert Lewandowski w pierwszym sezonie w barwach Barcelony zdobył 33 bramki i został królem strzelców La Liga. Był jednym z najważniejszych piłkarzy Xaviego w udanej walce o mistrzostwo Hiszpanii. W obecnym sezonie Lewandowski strzelił już sześć goli i zanotował cztery asysty.
Od dłuższego czasu polski napastnik bywa jednak krytykowany - i to mimo tego, że dalej strzela gole. Zarzuca mu się brak polotu, który pokazywał na początku gry w Barcelonie. Zdarzają mu się również serie spotkań bez strzelanych bramek. Mimo tych problemów wciąż jest bardzo ważnym zawodnikiem w układance Xaviego.
Polski napastnik pozostaje też łakomym kąskiem na rynku transferowym. Kilka dni temu jeden z piłkarzy Abha Club przyznał, że ściągnięcie takiego gracza jak Lewandowski... powinno być priorytetem dla zespołu, który do niedawna prowadził Czesław Michniewicz.
Ta wypowiedź dotarła do hiszpańskich mediów. Dziennik "Sport" przyznaje, że Abha już była zainteresowana Lewandowskim i był to jeden z czterech arabskich klubów, które chciały Polaka w swoim zespole. W dodatku "Sport" stwierdza, że "nie ma wątpliwości, że dalej będą próbować".
Według dziennika jest możliwe, że w przyszłości Barcelona będzie chciała się pozbyć Lewandowskiego. Dużo zależy też od samego piłkarza. Na razie jednak plany klubu wobec kapitana reprezentacji Polski są inne.
"Koncepcja jest taka, że Lewandowski pozostanie w klubie i będzie liderem. Możliwe jest nawet przedłużenie umowy o kolejny rok (Lewandowski ma kontrakt do 2026 roku przyp. red.), zależy to od jego formy i tego czy będzie chciał kontynuować grę na najwyższym poziomie" - pisze "Sport". "Jeżeli Barcelona sprzeda zawodnika, to zrobi to najwcześniej po 30 czerwca, ale na razie wszystkie strony chcą kontynuować współpracę" - dodaje dziennik.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Robert Lewandowski do zainteresowania arabskimi klubami odnosił się nawet publicznie. W czerwcu poruszył ten temat w trakcie konferencji prasowej reprezentacji Polski. Wtedy kapitan kadry mówił, że w ogóle nie o tym nie myśli.