Robert Lewandowski na ławce rezerwowych rozpoczął wyjazdowy mecz z Mallorką. Było to od dłuższego czasu zapowiadane, że polski napastnik będzie częściej odpoczywał, żeby utrzymywać jak najlepszą formę fizyczną.
Okoliczności jednak zmusiły Xaviego Hernandeza do szybkiego wpuszczenia polskiego napastnika na boisko. Do przerwy FC Barcelona przegrywała do przerwy 1:2 i kataloński szkoleniowiec musiał sięgnąć po swojego najlepszego strzelca.
Lewandowski zameldował się na boisku w 58. minucie, gdy zmienił Ferrana Torresa. Niespełna 20 minut później, bo w 75. minucie miał bardzo ważny udział w golu FC Barcelony na 2:2. Piłkarze mistrza Hiszpanii szybko wymienili kilka podań, piłka od Raphinhi trafiła w pole karne Mallorki, a tam Lewandowski skupił na sobie uwagę rywali i popisał się przytomnym przepuszczeniem piłki, która trafiła do niepilnowanego Fermina Lopeza. 20-latkowi pozostało tylko w prostej sytuacji wpakować piłkę do siatki.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Trzeba jednak uczciwie podkreślić, że to przepuszczenie piłki było jedynym dobrym zagraniem Lewandowskiego po pojawieniu się na boisku. Jak cała Barcelona nie potrafił do końca meczu zagrozić bramce rywala i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
Ten wynik sprawia, że FC Barcelona pozostaje liderem La Liga z przewagą punktu nad Gironą i dwoma nad Realem Madryt. Oba te kluby jednak swoje następne mecze zagrają w środę 27 września.