Po szóstej kolejce rozgrywek La Liga na szczycie tabeli doszło do kilku przetasowań. Prowadzenie objęła FC Barcelona, która, choć do 80. minuty przegrywała dwiema bramkami z Celtą Vigo, zdołała ostatecznie wywalczyć trzy punkty. Z kolei Real Madryt po derbowej porażce spadł na trzecie miejsce.
Niedzielny mecz nie był udany dla Realu, który już po 15 minutach przegrywał dwiema bramkami. "Królewscy" musieli odrabiać straty i jeszcze przed przerwą zminimalizowali je do jednej bramki. Kiedy wydawało się, że Real wyrówna, Atletico zadało decydujący cios i wygrało ostatecznie 3:1.
Jednym z gorszych zawodników na placu gry był Luka Modrić, który nie wyszedł już na drugą połowę, na co zwrócił uwagę sam trener Carlo Ancelotti. - Nie chcę nikogo wytykać palcami, obwinianie Modricia za porażkę byłoby przesadą, ale zagrał słabo - powiedział i zaznaczył: - Słabo jak jego koledzy z drużyny. Dlatego wprowadziłem Joselu w przerwie, aby uczynić nas bardziej niebezpiecznymi do przodu.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
- Zacząłem od zdjęcia Modricia i Krossa, ponieważ chciałem kontrolować piłkę tak bardzo, jak to możliwe, i chciałem odpocząć Tchouameniemu, który ostatnio dużo gra - dodał szkoleniowiec.
Przed Realem Madryt teraz ligowe starcie z Las Palmas. Odbędzie się ono w środę 27 września o 19:30. Z kolei FC Barcelona dzień wcześniej zagra z Mallorcą. Pierwszy gwizdek o 21:30. Relacja na żywo z meczu Katalończyków na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej.