Od początku obecnego sezonu widać, że szkoleniowiec Carlo Ancelotti wyznaczył hierarchię w środku pomocy Realu Madryt. Bezwzględnie pierwszoplanowymi postaciami są Federico Valverde, Eduardo Camavinga, Aurelien Tchouameni oraz Jude Bellingham, który strzelił dla drużyny sześć goli w sześciu dotychczasowych meczach. Na regularną grę nie może zatem liczyć Brahim Diaz, ale przede wszystkim dwójka weteranów Luka Modrić oraz Toni Kroos.
Tuż przed rozpoczęciem sezonu władze klubu poinformowały Ancelottiego, że jest to sezon, w którym ma ostatecznie dojść do zmiany pokoleniowej. Relevo napisało, że zarówno Modrić, jak i Kroos głośno wyrażają niezadowolenie z obecnej sytuacji i mają być wręcz sfrustrowani, co przekazali już trenerowi.
Mimo 38 lat Chorwat nadal uważa, że powinien być kluczowym graczem, a na dodatek jest gotowy grać wszystko w pełnym wymiarze czasowym. Były reprezentant Niemiec również chce odzyskać niepodważalną rolę w zespole, choć jego sytuacja jest nieco inna. Kiedy kilka miesięcy temu rozważał zakończenie kariery, a postanowił przedłużyć kontrakt tylko dlatego, że był pewny wyjściowego składu.
Najprawdopodobniej włoski trener wszystko przemyślał, ponieważ w dwóch ostatnich meczach obaj wychodzili w podstawowej jedenastce: Modrić (79 minut z Unionem Berlin), Kroos (90 minut z Realem Sociedad). Niemiec odegrał również kluczową rolę w środowym starciu z Unionem (1:0), podczas którego pojawił się na murawie w 65. minucie i odmienił styl gry zespołu.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Na pomeczowej konferencji prasowej Ancelotti zabrał głos odnośnie do konkurencji w środku. - To problem… Nie powiedziałbym, że skomplikowany, tylko dobry. Wszyscy pomocnicy mają ogromną jakość, nie przychodzi mi do głowy żaden, który mógłby siedzieć na ławce rezerwowych przez kilka kolejnych spotkań. Każdy może coś wnieść do gry, czy to od początku czy w drugiej połowie. To nie ma znaczenia" - powiedział, cytowany przez Relevo.
Real Madryt rozegra kolejne spotkanie już w niedzielę 24 września, kiedy zmierzy się w derbowym starciu z Atletico. Po pięciu meczach jest liderem tabeli z kompletem punktów.