Greenwood gorzko powitany w Hiszpanii. Nie tego się spodziewał

Mason Greenwood po grubo ponad roku przerwy wrócił do gry w piłkę. Jego transfer do Getafe wywołał spore kontrowersje, o czym piłkarz przekonał się już w debiucie w La Lidze. Gdy pojawił się na boisku, kibice Osasuny zaczęli skandować karygodne hasła w jego kierunku.

Mason Greenwood we wrześniu przeszedł z Manchesteru United do Getafe na zasadzie wypożyczenia. O tym ruchu zadecydowały przede wszystkim sprawy pozasportowe - w 2022 roku piłkarz został oskarżony przez swoją partnerkę Harriet Robson o znęcanie, pobicie i próbę gwałtu. Sprawa trafiła do sądu, ale wyrok nie zapadł, gdyż świadkowie zaczęli wycofywać zeznania, potem zawodnik ponownie zszedł się z Robson. Mimo to angielski klub prowadził własne dochodzenie, które zakończyło się decyzją o rozstaniu z Greenwoodem.

Zobacz wideo Brutalna prawda o Fernando Santosie. Śmiech na sali

Mason Greenwood zadebiutował w Getafe. Bardzo chłodne powitanie

W niedzielę 17 września Anglik zadebiutował w barwach Getafe. Pojawił się na murawie w 77. minucie domowego spotkania z Osasuną, zastępując Juanmiego Latasę. Gdy to się stało, z sektora Osasuny rozległ się skandaliczny okrzyk "Greenwood, umrzyj". Nagranie z tej sytuacji opublikował w sieci Guillermo Rai, korespondent "The Athletic".

Rai przekazał, że z tego powodu Osasuna może zostać ukarana przez ligę. "Oficjalny obserwator meczu z ramienia La Ligi usłyszał skandowanie, co ma skutkować wszczęciem postępowania prawnego i dyscyplinarnego" - czytamy w "The Athletic". Jagoba Arrasate, trener Osasuny, potępił okrzyki fanów swojego zespołu, jednocześnie wskazując, że kibice rywali drwili z jego drużyny.

Getafe wygrało w debiucie Masona Greenwooda. "Był bardzo pomocny"

Dla Greenwooda był to pierwszy występ od 22 stycznia 2022 r. Mimo że rozegrał tylko kilkanaście minut, to i tak zdołał realnie pomóc Getafe. Na boisku pojawił się przy stanie 2:2, a w 86. minucie wywalczył rzut rożny, po którym zwycięską bramkę zdobył Nemanja Maksimović.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Po zakończeniu meczu Jose Bordalas, szkoleniowiec Getafe, podsumował debiut 21-latka. - Byliśmy mile zaskoczeni, to był trudny mecz i trudny czas. Dużo biegał tam i z powrotem. Uczestniczył w akcjach ofensywnych, był bardzo pomocy - ocenił. Dodał, że na razie Greenwood jest daleki od optymalnej formy i potrzebuje czasu. - Pracujemy cierpliwie i spokojnie, nie grał przez wiele miesięcy. Ten mecz musiał być dla niego wyjątkowy. Chce rywalizować i grać. Widzieliśmy (pozytywną - red.) reakcję fanów i kolegów z drużyny. Musimy być spokojni - wyjaśnił.

Następny mecz Getafe rozegra w niedzielę 24 września, rywalem będzie Real Sociedad.

Więcej o: