2023 rok to czas, w którym Saudyjczycy zdecydowali, że zaczną podbijać europejski rynek transferowy. Wszystko zaczęło się od przejścia Cristiano Ronaldo do Al-Nassr. Pół roku później do Saudi Professional League dołączyli także m.in. Karim Benzema, N'Golo Kante czy Neymar, który w zespole Al-Hilal stał się prawdziwym królem. Saudyjczycy podczas letniego okna pragnęli ściągnąć jeszcze jednego gwiazdora - Roberta Lewandowskiego.
W piątek dziennikarz hiszpańskiego "Sportu" David Bernabeu Reverter zdradził, że jeden z saudyjskich klubów kontaktował się z FC Barceloną, pytając o kapitana reprezentacji Polski. Ponoć szejkowie zaproponowali mistrzom Hiszpanii 40 mln euro za napastnika. Nie wiadomo, który z tamtejszych hegemonów finansowych wysłał taką ofertę, jednak z pewnością była to jedna z drużyn z wielkiej czwórki Al Nassr, Al Hilal, Al Ahli oraz Al Ittihad.
"Lewandowski nie ma zamiaru wyjeżdżać z Barcelony" - dodał hiszpański dziennikarz. Z najnowszych przekazów medialnych wynika, że kluby z Arabii Saudyjskiej faktycznie kontaktowały się z 142-krotnym reprezentantem Polski ws. transferu, jednak miało to miejsce kilka miesięcy temu. Takie informacje przekazała osoba ze środowiska piłkarza. Obecnie otoczenie Lewandowskiego nie wie nic o nowej ofercie, a sam 35-latek jest skupiony wyłącznie na występach w zespole Xaviego.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
"Źródła z bliskiego otoczenia Lewandowskiego: podejście ze strony Arabii Saudyjskiej miało miejsce kilka miesięcy temu i zostało odrzucone. Nie wiedzą o niczym innym i podkreślają, że obecnie Robert myśli tylko o Barcelonie" - napisał inny dziennikarz katalońskiego "Sportu", Toni Juanmartí.
Po dwóch pierwszych meczach w La Liga przeciwko Getafe (0:0) i Cadizowi (2:0) na koncie Roberta Lewandowskiego nie widniała żadna bramka. Wtedy Hiszpanie mocno krytykowali piłkarza za nieskuteczność, proponując Xaviemu odstawienie go na ławkę rezerwowych.
Polski napastnik dopiero w trzecim starciu przerwał niechlubną serię i w spotkaniu przeciwko Villarrealowi (4:3) zdobył pierwszego gola w sezonie, który zapewnił drużynie mistrzów Hiszpanii trzy punkty. Obecnie Barcelona z siedmioma oczkami plasuje się na czwartym miejscu w tabeli. Kolejnym ligowym rywalem zespołu Lewandowskiego będzie Osasuna.