FC Barcelona ma zwycięstwo i remis w dwóch pierwszych meczach sezonu 2023/24 w LaLiga. Katalończycy na start rozgrywek zremisowali 0:0 z Getafe, a kibice w meczu zobaczyli aż dwie czerwone kartki. Goli doczekali się w niedzielnym starciu z Cadiz (2:0), w którym do siatki trafiali Pedri i Ferran Torres. Robert Lewandowski dość niespodziewanie nadal nie zdobył bramki.
W obu dotychczasowych meczach Lewandowski spędził na boisku po 90 minut i trener Xavi z pewnością liczył na jego bramki. Tych jednak się nie doczekał, ale Polak przeciwko Cadiz asystował przy bramce Torresa. Na tym etapie poprzedniego sezonu miał już dwa trafienia po dublecie z Rayo Vallecano, a w obecnych rozgrywkach będzie musiał jeszcze poczekać.
Kiepski początek skutkuje stratami w klasyfikacji strzelców LaLiga. Gole w tym sezonie strzelało 32 piłkarzy, ale tylko dwóch z nich ma więcej niż jedno trafienie. Liderem sensacyjnie jest Jude Bellingham, który w lecie przyszedł do Realu Madryt za 103 miliony euro z Borussii Dortmund. Pomocnik ma trzy gole po bramce z Athletikiem Bilbao i dublecie przeciwko Almerii. Jego gra za plecami Viniciusa Juniora i Rodrygo przynosi kapitalne efekty trenerowi Carlo Ancelottiemu.
Za Anglikiem plasuje się Carlos Stuani. Urugwajczyk zaczął sezon bez gola jak Lewandowski, ale w drugiej kolejce był jednym z bohaterów Girony. Jego zespół ograł Getafe 3:0, a napastnik ustrzelił dwie bramki. Co ciekawe, jego drużyna jest na trzecim miejscu w ligowej tabeli, czyli trzy lokaty wyżej niż Barcelona. Również ma na koncie cztery punkty.
Pozostałych 30 piłkarzy zdobyło po jednej bramce, a wśród nich są Pedri i Ferran Torres, czyli klubowi koledzy Lewandowskiego. Polak szansę na pierwsze trafienia w tym sezonie będzie miał w niedzielę 27 sierpnia w meczu wyjazdowym przeciwko Villarreal. W zeszłym Polak z tymi rywalami zdobył dwa gole i zanotował asystę.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.