Hiszpanie nie mają wątpliwości. Jednoznaczne oceny Lewandowskiego

Hiszpańskie media krytycznie oceniły występ Roberta Lewandowskiego przeciwko Cadizowi (2:0). "To nie było dobre" - przeczytaliśmy w dzienniku "AS".

obert Lewandowski miał asystę, a FC Barcelona pokonała Cadiz 2:0 w drugiej kolejce La Liga. Kapitan reprezentacji Polski w doliczonym czasie gry zgrał piłkę kopniętą przez Marca-Andre ter Stegena, a ta spadła pod nogi Ferrana Torresa.

Zobacz wideo Mordercze treningi Usyka w Polsce. "Wstaje o 5:30 i robi trzy treningi dziennie"

Hiszpański napastnik pomknął na bramkę i w sytuacji sam na sam strzelił gola na 2:0. Mimo to Lewandowski nie będzie wspominał tego meczu najlepiej. Chociaż Polak miał asystę, to w spotkaniu z Cadiz zagrał słabo.

Lewandowski miał okazje do zdobycia bramki, jednak albo strzelał za lekko, albo niecelnie. Polak często schodził po piłkę, ale nie pomagał kolegom w napędzaniu akcji. Co więcej, często tracił piłkę w przegranych pojedynkach.

Hiszpanie krytycznie ocenili Lewandowskiego

Przeciętny występ Lewandowskiego miał odbicie w ocenach, jakie wystawiły mu hiszpańskie media. Dziennik "Sport" ocenił Polaka na "szóstkę" w dziesięciostopniowej skali. Niżej, bo na "piątkę" ocenieni zostali Gavi, Alejandro Balde oraz zmiennicy: Eric Garcia i Sergi Roberto. Najwyższe noty - "ósemki" - dostali Frenkie de Jong i Lamine Yamal.

"Asystent" - tak opinię o Lewandowskim zaczął "Sport". "Początek sezonu sporo go kosztuje. Najlepsza okazja, jaką miał, zakończyła się słabym strzałem i piłką w rękach bramkarza. Był bardziej aktywny w ostatnim fragmencie gry i asystował przy bramce Torresa" - czytamy dalej.

"Zablokowany" - to zaś epitet, jakim Lewandowskiego określiło "Mundo Deportivo". "Rok temu miał dużo lepszy początek sezonu. Najlepsza rzecz, jaką można o nim powiedzieć to to, że nie zatrzymał się po słabszym okresie. Asystował przy golu Ferrana. Liczba do statystyk" - czytamy dalej.

"To nie było dobre" - tak opinię o naszym napastniku zaczął dziennik "AS". "Polak miał trzy okazje do strzelenia gola, ale nie wykorzystał żadnej z nich. Miał asystę przy golu Torresa i mógł mieć przy bramce Ansu Fatiego, ale sędzia odgwizdał spalonego. Lewandowski już od okresu przygotowawczego daleki jest od liczb z zeszłego lata. Wciąż musi czekać na pierwszą bramkę w tym sezonie" - kontynuowali dziennikarze.

Szansę na pierwszego gola w tych rozgrywkach Lewandowski będzie miał w niedzielę. To wtedy Barcelona zagra na wyjeździe z Villarrealem. Początek spotkania o 17:30.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.