Leo Messi w przeszłości przez wiele lat występował w FC Barcelonie, stając się legendą tego klubu. Argentyńczyk odszedł z zespołu latem 2021 roku z powodu problemów finansowych powstałych po pandemii koronawirusa. - Chcieliśmy podjąć ryzyko z jego kontraktem, ale po audycie wszystko wymknęło się spod kontroli. Poprzedni zarząd przekroczył limit i nie mamy marginesu - tłumaczył odejście zawodnika Joan Laporta.
Finalnie Messi przeniósł się do PSG. I choć od tamtego czasu minęły już dwa lata, FC Barcelona nadal wypłaca Argentyńczykowi zaległą pensję. Wprost powiedział o tym Joan Laporta w rozmowie z dziennikiem "La Vanguardia". - Jesteśmy mu winni odroczoną pensję, która została uzgodniona z poprzednim zarządem. Generuje to płatności do 2025 roku, które szczegółowo są wypłacane - powiedział prezes FC Barcelony.
W ostatnim czasie wiele mówiło się na temat powrotu Leo Messiego do FC Barcelony. Klub nadal jednak nie uporał się z problemami finansowymi i ostatecznie do tego transferu nie doszło. Argentyńczyk przeniesie się do Interu Miami, gdzie będzie zarabiał od 50 do 60 milionów dolarów na sezon. Laporta odniósł się również do przejścia Messiego do MLS.
- Mieliśmy uzgodnione z La Ligą, że część środków, które mamy, przeznaczymy na kontrakt Messiego. Przedstawiliśmy ten plan Jorge Messiemu (ojciec piłkarza - przyp. red.). Powiedział, że Leo miał bardzo trudny rok w Paryżu i chce grać pod mniejszą presją. U nas też zmagałby się z presją, dlatego zrozumiałem jego decyzję. Niech mu się wiedzie jak najlepiej - dodał prezes FC Barcelony.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wiele wskazuje na to, że oficjalna prezentacja Leo Messiego w Interze Miami odbędzie się 16 lipca. "Do tego czasu Messi zakończy swoje wakacje i będzie gotowy dołączyć do nowej ekipy" - czytamy w "Mundo Deportivo".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!