FC Barcelona wciąż boryka się z dużymi problemami finansowymi. Jeszcze niedawno klub nie mógł z tego powodu rejestrować piłkarzy w rozgrywkach LaLiga. Ponadto finanse miały stanąć również na przeszkodzie transferu Leo Messiego, który ostatecznie przeniósł się do Interu Miami. Prezydent Joan Laporta próbuje działać. Ostatnio udał się do Kataru, gdzie odbył rozmowy z potencjalnymi inwestorami, którzy chcieliby wspomóc zespół. Niespodziewanie otrzymał interesującą propozycję.
Jak informuje "Mundo Deportivo", katarscy biznesmeni firmy Baladi Holding zaproponowali prezydentowi mistrza Hiszpanii stworzenie franczyzowego podmiotu, który pod nazwą FC Barcelony występowałby na terenie arabskiego kraju. Miałoby to na celu zwiększenie zainteresowania piłką nożną w ich kraju. Są to oczywiście wstępne rozmowy, natomiast Laporta nie ukrywa, że w poszukiwaniu dochodów jest w stanie rozważyć każdą opcję.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Dziennik dodaje, że nie byłaby to pierwsza taka współpraca w świecie piłki nożnej. Właściciele Manchesteru City, czyli spółka City Group są również głównym partnerem zespołu New York City, w którym mają aż 80 procent udziałów. Pozostałe 20 procent należą do drużyny baseballowej New York Yankees.
Prezydent FC Barcelona gościł też niedawno w Arabii Saudyjskiej, gdzie została mu zaproponowana wyjątkowa oferta. Jak przekazuje włoskie "Tuttosport", jeśli FC Barcelona wspólnie z Juventusem zostaną ukarane przez władze UEFA, to Saudyjczycy są gotowi utworzyć własne rozgrywki podobne do planowanej Superligi.
Pomimo tego, że prezydent Laporta został niedawno oczyszczony z zarzutów w sprawie Negreiry, to cały czas nad FC Barceloną wiszą konsekwencje działań jej poprzednich władz. Nie wiadomo zatem, jaka będzie przyszłość hiszpańskiego zespołu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!