Robert Lewandowski przed sezonem 2022/23 opuścił Bayern Monachium i za 45 milionów euro został piłkarzem FC Barcelony. Spektakularny transfer Polaka nie był jednak najdroższym w wykonaniu Katalończyków. Więcej płacili za Raphinhę i Julesa Kounde, którzy kosztowali kolejno 58 i 50 milionów euro. Te trzy drogie wzmocnienia znacznie pomogły w wygraniu LaLiga, ale kibice uznali, że był ktoś jeszcze ważniejszy.
"Mundo Deportivo" przeprowadziło ankietę wśród 300 "socios", czyli kibiców FC Barcelony, którzy są członkami klubu. Poproszono ich, by wybrali najlepszy transfer sezonu i zaskakująco nie wygrał Robert Lewandowski. Polak zajął drugie miejsce, otrzymując notę 7,78 w skali od 1 do 10.
Strzelca 33 goli i lidera Barcelony wyprzedził obrońca Andreas Christensen. Duńczyk zanotował kapitalny sezon i był niezwykle ważnym elementem defensywy. Zagrał w 32 meczach, strzelił bramkę i zanotował asystę. Zapewne duży wpływ na głosowanie miał fakt, że dołączył do klubu za darmo po wygaśnięciu kontraktu z Chelsea. Jego ocena to 8,09.
Podium uzupełnił kolejny obrońca - Jules Kounde. Francuz kosztował więcej niż Lewandowski, ale był równie przydatny. Zajmował miejsce w środku i na prawej stronie szczelnej defensywy. Otrzymał ocenę 6,67, czyli znacznie niższą niż pierwsza dwójka. Za jego plecami znalazł się Raphinha z notą 6,46, piąty był Franck Kessie z oceną 5,97, a szósty Marcos Alonso, który otrzymał 5,78.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.