Opóźnienie w ogłoszeniu nowych strojów Realu Madryt na sezon 2023/2024 jest bardzo widoczne, gdy przypomnimy sobie, że w ubiegłym roku kibice poznali nowe trykoty zespołu już 16 maja. Jak informuje hiszpański portal Relevo, powodem takiej zwłoki jest odejście dwóch gwiazd drużyny prowadzonej przez Carlo Ancelottiego. Mowa o Marco Asensio i Karimie Benzemie.
Asensio i Benzema nie przedłużyli umów z klubem i zostali już oficjalnie pożegnani na Santiago Bernabeu ze wszystkimi należnymi honorami. Klub nie do końca przewidział, że straci swoje gwiazdy i teraz ma problem z prezentacją strojów na nowy sezon. To właśnie między innymi oni zostali wytypowani do zaprezentowania nowych koszulek.
Poza tą dwójką w kampanii promocyjnej mieli też wziąć udział Nacho, Alaba, Camavinga i Vinicius. Real Madryt zakładał, że zdjęcia jego piłkarzy w nowych kompletach meczowych zawisną w oficjalnych sklepach klubowych już w tym tygodniu, zaraz po zakończeniu sezonu. Tak się jednak nie stało. Teraz trzeba nieco zmienić całą strategię promocyjną przez odejście jej "twarzy".
Według doniesień hiszpańskich mediów w Madrycie nie wyobrażano sobie następnego sezonu bez Asensio i Benzemy. Zgodnie z planami władz klubu po tym sezonie miały zostać przedłużone umowy z Kroosem, Modriciem, Nacho, Ceballosem oraz właśnie Marco Asensio. Dziennikarze Relevo podają także, że sprawa z Benzemą była praktycznie zamknięta po tym, gdy jego kontrakt automatycznie miał zostać przedłużony przy okazji zdobycia Złotej Piłki. Hiszpańskie media informowały o takiej klauzuli w jego kontrakcie.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Na razie nie wiadomo, gdzie przejdą Asensio i Benzema. W kontekście Hiszpana mówi się, że w następnym sezonie będzie grał we Francji, a dokładnie w Paris Saint Germain. Z kolei 35-letni napastnik najprawdopodobniej uda się na Bliski Wschód, o czym media informują od dłuższego czasu. Francuz ma być kuszony gigantycznymi zarobkami w saudyjskim Al-Ittihad. Gdyby taki transfer doszedł do skutku, Benzema stałby się ligowym rywalem swojego byłego kolegi z zespołu, Cristiano Ronaldo, który od stycznia gra w tamtejszym Al-Nassr.