Real Madryt w ubiegłym sezonie wygrał Superpuchar Europy, Klubowe Mistrzostwa Świata i Puchar Króla, ale słabiej spisał się w ważniejszych rozgrywkach - zajął drugie miejsce w La Lidze oraz odpadł w półfinale Ligi Mistrzów.
Wiadomo już, że Real Madryt latem tego roku przejdzie prawdziwą rewolucję kadrową. Pewne jest już, że z klubu odejdą Karim Benzema, Marco Asensio, Eden Hazard, Mariano Diaz. Nie wiadomo, czy zostaną też Dani Ceballos, Nacho, Alvaro Odriozola i Ferland Mendy.
Hiszpańskie media informowały już, że z wypożyczenia z Milanu wróci Brahim Diaz, a do Realu Madryt z Espanyolu trafi Joselu. To jednak dopiero początek transferów.
Real Madryt chce sprowadzić też światowe gwiazdy. Numerem jeden na liście życzeń do zastąpienia Karima Benzemy jest Harry Kane, świetny napastnik Tottenhamu i reprezentacji Anglii. Real Madryt miałby za niego zapłacić około 100 milionów euro. Nawet większą kwotę prezesi z Madrytu mieliby wydać na gwiazdę Borussii Dortmund i kadry Anglii, ofensywnego pomocnika - Jude'a Bellinghama. Real Madryt jest też poważnie zainteresowany innym pomocnikiem - Kaiem Havertzem z Chelsea (kosztowałby około 80 milionów euro). Władze wicemistrzów Hiszpanii chcą też pozyskać bocznych obrońców. W sumie klub chce przeznaczyć na transfery około 300-400 milionów euro.
- Myślę, że Real Madryt wyda tego lata od 300 do 400 milionów euro. To będzie całkowita rewolucja - napisał na Twitterze hiszpański dziennikarz Josep Pedrerol.
Nowy sezon Primera Division rozpocznie się 12 sierpnia.