• Link został skopiowany

Szokujące doniesienia o Lewandowskim. Jego otoczenie jest pewne. "Nie tylko Robert"

Bartłomiej Kubiak
- To zwykła plotka. Nie ma żadnego tematu - słyszymy z otoczenia Roberta Lewandowskiego, gdzie pytamy o jego rzekomy transfer do Arabii Saudyjskiej.
Robert Lewandowski
Fot. Marta Lavandier / AP Photo

Konkretnie do Al-Ittihad, a więc aktualnego mistrza Arabii Saudyjskiej, który rekordowymi zarobkami - 200 mln euro za sezon - skusił właśnie inną gwiazdę La Ligi, Karima Benzemę. O tym, że następny w kolejce jest Robert Lewandowski, poinformował w poniedziałek na Twitterze niemiecki dziennikarz Sky Sport Florian Plettenberg.

Zobacz wideo Sędzia opowiada o strachu: Myślałem, że nie wyjdę z tego boiska

Plettenberg napisał na Twitterze, że transfer Benzemy, ale też Cristiano Ronaldo, który na początku roku związał się z Al-Nassr, to dopiero początek sięgania przez saudyjskie kluby po największe piłkarskie gwiazdy. Że następni w kolejce są Sergio Ramos, Angel Di Maria, Roberto Firmino, Luka Modrić i właśnie Lewandowski.

"To zwykła plotka, nie ma żadnego tematu"

- To zwykła plotka. Nie ma żadnego tematu. Poza tym taką informację dziś można napisać o 10 najlepszych piłkarzach na świecie. Nie tylko o Robercie i tych kilku wymienionych - słyszymy z otoczenia Lewandowskiego, gdzie pytamy o jego rzekomy transfer do Al-Ittihad.

Lewandowski dwa tygodnie temu - podczas spotkania z polskimi dziennikarzami w Barcelonie - pytany był o następny krok w swojej karierze. Temat ucinał w zasadzie od razu, bo mówił, że dobrze czuje się w Hiszpanii i że w kolejnym sezonie ma tutaj coś jeszcze do udowodnienia, bo z Barceloną chciałby pokazać się z lepszej strony w europejskich pucharach. Konkretnie w Lidze Mistrzów, z którą w tym sezonie zespół Xaviego pożegnał się już po fazie grupowej.

Lewandowski w swoim pierwszym sezonie w La Liga został królem strzelców i zdobył mistrzostwo Hiszpanii. Jego kontrakt z Barceloną ważny jest do czerwca 2026 roku. Polak nigdy nie ukrywał, że na zakończenie kariery marzy mu się wyjazd nie tyle na Bliski Wschód, ile do Stanów Zjednoczonych.

Bartłomiej Kubiak

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: