Lewandowski w cieniu 21-latka. Hiszpanie piszą wprost. "Zniweczył nadzieje"

FC Barcelona przegrała 1:2 z Celtą Vigo w ostatnim meczu sezonu. Zawodnicy Xaviego, którzy już od dawna mieli zapewnione mistrzostwo kraju, nie rozegrali najlepszego spotkania. - Szczęśliwe zakończenie dla Celty Vigo, która wyszła na boisko, by ugryźć FC Barcelonę - stwierdzili wprost dziennikarze katalońskiego "Sportu".

Niedzielne spotkania ostatniej, 38. kolejki, La Ligi przyniosły nieoczekiwane rezultaty. Trzy najlepsze drużyny sezonu zakończyły rozgrywki bez zwycięstwa. Najbardziej zaskakujący wynik padł w meczu FC Barcelony. Mistrzowie Hiszpanii przegrali na wyjeździe 1:2 z Celtą Vigo, która dzięki wygranej wywalczyła utrzymanie w najwyższej lidze.

Zobacz wideo Pudzian zaczął bić Pumbę. "O skubany"

Porażka Barcelony na koniec sezonu. Pomocnik Celty pogrążył mistrzów kraju

Bohaterem gospodarzy został pomocnik Gabri Veiga, który dwukrotnie pokonał Marca-Andre ter Stegena. Honorową bramkę dla Dumy Katalonii strzelił z kolei Ansu Fati. Całe spotkanie rozegrał po raz kolejny Robert Lewandowski, który już przed meczem był pewny zwycięstwa w klasyfikacji strzelów La Ligi. Tym razem polski napastnik nie zdołał wpisać się na listę strzelców, mimo idealnej okazji w 40. minucie. Mocny strzał niestety trafił w słupek.

W mocnych słowach spotkanie skomentowali dziennikarze "Mundo Deportivo". - Nikt nie będzie mógł powiedzieć, że FC Barcelona grała w Vigo na luzie. Drużyna Xaviego Hernandeza próbowała zdobyć punkty i nie miała na to zbyt wiele okazji. Potrzeba Celty i magia Gabriego Veigi powaliły Barcę - stwierdzono.

Kataloński "Sport" określił wynik niedzielnego starcia jako "słodko-gorzką porażkę mistrza". - Szczęśliwe zakończenie dla Celty Vigo, która wyszła na boisko, by ugryźć FC Barcelonę i osiągnęła to dzięki dubletowi doskonałego Gabriego Veigi - czytamy.

- Lewandowski rozpoczął grę już jako zdobywca trofeum Pichichi, a Gabri Veiga zniweczył nadzieje Ter Stegena na pobicie swoich dwóch rekordów, czyli najwyższej liczby czystych kont w historii ligi i najlepszego współczynnika straconych bramek - dodano w pomeczowej relacji.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Świetną postawę Veigi docenili również dziennikarze "AS", nazywając pomocnika "aniołem". - Veiga zstąpił z nieba 4 czerwca 2023 roku i dzięki dwóm golom pozwolił Celcie kontynuować grę w pierwszej lidze przez kolejny rok - stwierdzono.

- Celtę uratowała się bramką Gabriego Veigi, który tego lata odejdzie do Premier League, zostawiając swój zespół w Primera Division. Ansu Fati dał emocje do ostatnich minut. Pojawiło się kilka ostrzeżeń, ale Celta Vigo ma więcej żyć niż kot - wtóruje "Marca".

Więcej o:
Copyright © Agora SA