"Pyk: dwie brameczki, krytycy uciszeni". Matka Lewandowskiego ma jedno życzenie

"Najpiękniejsze w karierze syna jest to, że każdego roku daje kibicom radość. W każdym sezonie czymś zaskakuje. Nie ma z nim nudy. Co chwilę czytam, że już się skończył. A potem znowu: pyk, dwie brameczki, krytycy uciszeni" - pisze Iwona Lewandowska, matka napastnika Barcelony, w tekście opublikowanym na portalu WP SportoweFakty.

Pewne jest, że Robert Lewandowski kończy pierwszy sezon w Barcelonie z dwoma trofeami. Najpierw na początku 2023 r. zespół Xaviego Hernandeza zdobył Superpuchar Hiszpanii, a potem został mistrzem kraju na cztery kolejki przed końcem sezonu. Polak wciąż jest także w grze o tytuł króla strzelców - dwie kolejki przed końcem ma 23 trafienia i przewagę pięciu goli nad Karimem Benzemą z Realu Madryt.

Zobacz wideo W Barcelonie wszyscy już żyją przyszłym sezonem. "Dominuje jeden temat"

O to mama prosi Lewandowskiego na Dzień Matki. "Pyk, dwie brameczki"

Portal WP SportoweFakty opublikował tekst napisany przez Iwonę Lewandowską, mamę Roberta, z okazji Dnia Matki. Kobieta podzieliła się swoim życzeniem na tę okoliczność w kontekście napastnika Barcelony. "Poproszę syna, żeby utrzymał pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców La Liga. Spełniłby swoje kolejne wielkie marzenie. Dlatego niech coś jeszcze dołoży w tym sezonie. Panu Karimowi Benzemie życzę jak najlepiej. Ale przecież niedawno mógł się wykazać w półfinale Ligi Mistrzów i nie strzelił. Na kolejny tytuł niech trochę poczeka" - napisała Lewandowska.

Jej marzenia związane z synem to wygrana Ligi Mistrzów przez Barcelonę i odniesienie sukcesu z reprezentacją Polski. "Mam w głowie scenariusz: Robert strzela bramki w eliminacjach, awansujemy na Euro 2024, a potem rozgrywamy bardzo dobry turniej. Jeśli piłkarze nie złapią kontuzji i wszyscy będą do dyspozycji Fernando Santosa, to jestem dobrej myśli. Chciałabym, żeby Robert mógł za jakiś czas powiedzieć: odchodzę, ale zostawiam młody narybek, niedługo znów będziemy się cieszyć z sukcesów kadry" - dodaje w tekście mama Roberta.

A za co Iwona Lewandowska podziwia swojego syna? "Niezależnie, co się dzieje, to zaciska zęby i gra na wysokim poziomie. Tak jak podczas Euro 2016, gdy stracili dziecko. To był bardzo trudny moment. Najpiękniejsze w karierze syna jest to, że każdego roku daje kibicom radość. W każdym sezonie czymś zaskakuje. Nie ma z nim nudy. Co chwilę czytam, że już się skończył. A potem znowu: pyk, dwie brameczki, krytycy uciszeni. Swojego syna znam bardzo dobrze, jednak na pewno czymś mnie jeszcze zaskoczy. On już tak ma" - podsumowała.

FC Barcelona zagra jeszcze dwa mecze w tym sezonie. W niedzielę zmierzy się z Realem Mallorka na Camp Nou. To będzie też okazja do pożegnania Sergio Busquetsa i Jordiego Alby, którzy odchodzą z klubu z końcem sezonu. W ostatniej kolejce rywalem Barcelony będzie Celta Vigo (04.06).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.