Problem rasizmu w La Liga jest powszechny. Ostatnio regularnie jego ofiarą pada Vinicius Junior. Jeden z incydentów miał miejsce w trakcie lutowego meczu z Mallorcą, kiedy fan nazwał Brazylijczyka "j... małpą". Sprawa trafiła na policję, a następnie skierowano ją do sądu. Teraz mężczyzna próbuje zmniejszyć potencjalną karę... oskarżając samego piłkarza.
"Diario de Mallorca" dotarł do listu, który prawnik kibica Mallorki przedstawił przed wymiarem sprawiedliwości w Parmie. Okazuje się, że oskarżony przyznał się do popełnienia czynu, ale usprawiedliwił go niewłaściwym zachowaniem Viniciusa.
Jak donoszą dziennikarze, do listu załączono trzy kilkunastosekundowe nagrania, na których Brazylijczyk rzekomo obraża oraz atakuje rywali i sędziów. Pierwszy ma pochodzić ze wspomnianego meczu z Mallorcą. Uwieczniono na nim, jak Brazylijczyk "napada na Pablo Maffeo i brutalnym pchnięciem rzuca go na ziemię, a następnie uderza w szyję oraz twarz". Miał też regularnie obrażać pozostałych przeciwników. Drugie wideo pochodzi z lutowego starcia z Osasuną, w którym Vinicius miał znieważyć sędziego, nazywając go "sk...". Z kolei ostatnie nagranie ma ukazywać, jak to samo wyrażenie pada z ust piłkarza, ale w kierunku Marca Bartry w meczu z Realem Betis z 2019 roku.
Wszystkie te dowody mają sugerować, że Vinicius też dopuszcza się haniebnych czynów i prowokuje innych, a mimo wszystko pozostaje bezkarny. Jak donoszą dziennikarze, kibic miał nawet wezwać La Ligę i Mallorcę do ustosunkowania się w tej sprawie oraz wskazania, czy Brazylijczyk był ścigany lub ukarany za wspomniane czyny. W ten sposób fan chce usprawiedliwić swoje zachowanie, co pozwoli mu złagodzić ewentualną karę.
W minioną niedzielę Vinicius znów padł ofiarą rasizmu. Tym razem skandalicznego zachowania dopuścili się kibice Valencii. Sam Brazylijczyk nie pozostał im dłużny i uniósł dwa palce w górę, sugerując, że klub z Estadio Mestalla i tak spadnie do Segunda Division. Ten gest rozwścieczył też piłkarzy Valencii, którzy ruszyli na gwiazdę Realu.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl
Kilka godzin później Brazylijczyk odniósł się do rasistowskich wyzwisk pod jego adresem i wypowiedział wojnę La Liga. Uprzedził, że może nawet odejść z klubu. Opublikował też nagranie, na którym ujęte zostały skandaliczne zachowania kibiców podczas różnych spotkań na przestrzeni obecnego sezonu.
"Każdy mecz na wyjeździe to niemiła niespodzianka. A było ich wiele w tym sezonie. Życzenia śmierci, powieszona lalka, wiele obraźliwych okrzyków. Wszystko nagrane. Kieruje się opinię, że to odosobnione przypadki. A tak nie jest. To zdarzenia, które mają miejsce w hiszpańskich miastach" - napisał Vinicius przy opublikowanym nagraniu.