W minioną niedzielę w spotkaniu Valencii z Realem Madryt doszło do skandalicznych wydarzeń. Pod koniec meczu Vinicius został zmieniony przez Carlo Ancelottiego. Brazylijczyk przy zejściu z boiska był obrażany na tle rasistowskim przez kibiców Valencii. Następnie odpowiedział im, pokazując w ich stronę gest dwóch palców uniesionych w górze, co ma symbolizować spadek Valencii do Segunda Division (drugi poziom rozgrywkowy w Hiszpanii). Wywołało to starcia między piłkarzami, a zawodnik Realu został ukarany czerwoną kartką. Kara ta została jednak finalnie cofnięta.
Zajścia z tego meczu wywołały wielkie poruszenie nie tylko w Hiszpanii, ale również na całym świecie. Policja zatrzymała już trzech młodych sprawców, którzy są zamieszani w obrażanie Viniciusa. Konsekwencji nie uniknie także Valencia. Hiszpańska Federacja Piłki Nożnej postanowiła ukarać klub za wybryki kibiców. We wtorek działacze ogłosili, że jedna z trybun zostanie zamknięta na pięć meczów, a Valencia będzie musiała ponadto zapłacić 45 tysięcy euro grzywny.
Jak informuje "Marca" działacze klubu nie zgadzają się z tak surową karą i nazwali ją "nieproporcjonalną". Są także "oburzeni" decyzją federacji. W związku z tym zamierzają złożyć apelację. Zdaniem dziennikarzy mają na to dziesięć dni, ale będą starali się odwołać się jak najszybciej, aby trybuna mogła być otwarta na ostatni domowy mecz (28 maja z Espanyolem).
Vinicius nie po raz pierwszy padł ofiarą rasistowskich wyzwisk, a po meczu z Valencią w jego obronie stanął Carlo Ancelotti. "Kto nas chroni? To nie był pierwszy i niestety nie będzie ostatni raz. Ale nigdy więcej nie wolno nam do tego dopuścić. Mamy wiele przykładów z przeszłości i dziś chyba wszyscy się zgodzimy, że w tej kwestii nic się nie zmieniło" - dodał z kolei Paul Pogba.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Valencia ostatecznie pokonała Real 1:0 po golu Diego Lopeza. Dzięki temu zwycięstwu zbliżyła się do utrzymania w La Lidze. Na trzy kolejki przed końcem zajmuje 13. miejsce i ma pięć punktów przewagi na otwierającym strefę spadkową Getafe. Real z kolei plasuje się na trzecim miejscu z dorobkiem 71 punktów.