Faworytem wtorkowego starcia byli bezwzględnie gospodarze. Real Sociedad nie zaznał porażki od sześciu meczów, a w ostatnim spotkaniu pokonał na wyjeździe FC Barcelonę (1:2). Piłkarze trenera Imanola Alguacila walczą o prawo udziału w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, a w konfrontacji z Almerią mieli ułatwione zadanie, ponieważ przez ponad połowę meczu grali w przewadze liczebnej.
W 36. minucie meczu napastnik Almerii Luis Suarez sfaulował Robina Le Normanda, za co został ukarany żółtą kartą. Sędzia tego spotkania postanowił jednak skonsultować decyzję z wozem VAR. Po obejrzeniu powtórek przewinienia arbiter zmienił decyzję i wyrzucił z boiska 25-letniego Kolumbijczyka.
To zdecydowanie nie spodobało się graczowi Almerii. Opuszczając plac gry, wściekły piłkarz trącił monitor, na którym sędzia oglądał chwilę wcześniej powtórki jego przewinienia. Sprzęt wylądował na ziemi, a Suarez udał się do szatni.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy bramkę na 1:0 dla Realu Sociedad po fantastycznej indywidualnej akcji zdobył Takefusa Kubo. Japończyk wpadł w pole karne, położył obrońcę rywala, po czym oddał perfekcyjny strzał z lewej nogi w długi róg bramki.
Wynik nie uległ już zmianie do końca meczu, dzięki czemu gospodarze zdobyli kolejny komplet punktów. Aktualnie mają na koncie 68 punktów i tracą zaledwie trzy do będącego na trzeciej pozycji Realu Madryt. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki, a najbliższe spotkanie piłkarze z San Sebastian rozegrają w niedzielę 28 maja, kiedy zmierzą się na wyjeździe z Atletico Madryt.