Niedzielne derby Barcelony zdecydowanie lepiej rozpoczęły się dla lidera LaLiga. Już w 11. minucie pierwszego gola w tym meczu strzelił Robert Lewandowski. Niedługo później wynik podwyższył Alejandro Balde. Jeszcze przed przerwą drugą bramkę zdobył kapitan reprezentacji Polski, natomiast w 53. minucie piłka czwarty raz wpadła do siatki Espanyolu po uderzeniu Julesa Kounde. Gospodarze próbowali jeszcze odrobić straty, ale stać ich było jedynie na dwa trafienia. Po zakończeniu spotkania doszło do skandalicznych scen z udziałem kibiców Espanyolu.
Końcowy gwizdek arbitra spowodował euforię w szeregach FC Barcelony. Niedzielne zwycięstwo zapewniło jej przecież 27. mistrzostwo Hiszpanii. Celebrację przerwali jednak fanatycy Espanyolu, którzy wtargnęli na murawę i błyskawicznie ruszyli w kierunku piłkarzy Xaviego. Ci nie chcieli ryzykować i w popłochu uciekli do tunelu.
Kiedy świeżo upieczeni mistrzowie Hiszpanii pojawili się już w bezpiecznym miejscu, nagle w celu konfrontacji, w kierunku kibiców rywala ruszył Sergio Busquets. Doszło do utarczek słownych jednak 34-latek, który po sezonie odejdzie z klubu, został zatrzymany przez kolegów: Ronalda Araujo oraz Marcosa Alonso i udał się do szatni.
Zachowanie fanatyków Espanyolu z pewnością spotka się z konsekwencjami ze strony władz LaLiga. Poza niedoszłym atakiem na piłkarzy postanowili oni obrzucać różnymi przedmiotami m.in. krzesełkami ochronę obiektu oraz policję.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Po rozegraniu 34 kolejek LaLiga FC Barcelona ma na koncie aktualnie 85 punktów i aż czternaście punktów przewagi nad Realem Madryt. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. Najbliższe spotkanie piłkarze Xaviego rozegrają w sobotę 20 maja, kiedy zmierzą się z Realem Sociedad.