Jeszcze kilka lat temu kibice Barcelony liczyli, że Ansu Fati zostanie następcą Lionela Messiego. Kiedy w 2019 roku debiutował w pierwszej drużynie Barcelony miał zaledwie 17 lat. W pierwszym sezonie rozegrał aż 33 mecze, w których strzelił osiem goli i miał asystę. Niestety, kolejne lata mocno zachwiały jego karierą. Fati częściej odwiedzał lekarzy niż ośrodek treningowy. W ciągu dwóch sezonów Fati rozegrał łączne tylko 25 meczów, w których zdobył jednak 11 bramek.
Fani liczyli, że obecny sezon będzie dla niego przełomowy. I choć Fati rozegrał aż 46 meczów, to mało gra. Na murawie spędził zaledwie 1665 minut, czyli średnio przez niewiele ponad 35 minut na mecz
- Gdyby to zależało ode mnie, opuścilibyśmy Barcelonę już jutro - zakomunikował ojciec Fati pod koniec marca. Teraz ESPN donosi, że Hiszpana chętnie kupiłoby Wolverhampton Wanderers, gdzie ogromne wpływy ma potężny agent Jorge Mendes. Nawet pojawił się pomysł, by angielski zespół wymienił środkowego pomocnika Rubena Nevesa właśnie na Fatiego, ale podobno Fati odmówił. Siedmiokrotny reprezentant Hiszpan nadal pragnie występować Barcy
Po 33 kolejkach Barcelona ma aż 11 punktów przewagi nad Realem Madryt. Katalończycy mogą świętować mistrzostwo Hiszpanii już w niedzielę, po derbowym meczu z Espanyolem.
Urodzony w 2007 roku Lamine Yamal zadebiutował w Barcelonie. To nie jedyne ważne wydarzenie z jego życia. 15-latek związał się umową z Jorge Mendesem, który reprezentuje m.in. Cristiano Ronaldo.
- Yamal jest podobnym graczem do Ansu Fatiego i Leo Messiego, bo ma wrodzony talent, co jest rzadkie. Jest piłkarzem, który nie gra jak typowy 15 lat. Jest bardzo dojrzały jak na swój wiek. Widzieliśmy, jak trenuje i że może zrobić różnicę. No i to pokazał. Zagrał tylko dziesięć minut, ale zagrał dobrze - stwierdził po jego debiucie Xavi.