FC Barcelona mistrzostwo Hiszpanii ma na wyciągnięcie ręki. Katalończycy na pięć kolejek przed końcem prowadzą w tabeli La Liga z dorobkiem 82 punktów i mają 14 punktów przewagi nad drugim Realem Madryt. Wszystko przez bolesną wpadkę wciąż aktualnych mistrzów, którzy we wtorek nie poradzili sobie na wyjeździe z Realem Sociedad. Przegrali 0:2 po golach Takefusy Kubo i Andera Barrenetxei.
Tego samego dnia, tyle że nieco wcześniej FC Barcelona grała u siebie z Osasuną Pampeluna. Mimo iż potwornie się męczyła, a Robert Lewandowski znów był nieskuteczny, w samej końcówce przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 85. minucie decydującym trafieniem popisał się lewy obrońca Jordi Alba.
14 punktów przewagi na tym etapie rozgrywek nie daje jeszcze FC Barcelonie stuprocentowej gwarancji, że zdobędzie tytuł. Może ją mieć jednak już 14 maja. Wtedy to zmierzy się w derbach z Espanyolem Barcelona (początek o godz. 21:00). Jeśli wygra, Real nie będzie miał już nawet matematycznych szans, by odrobić straty. Piłkarze Xaviego z trofeum mogą cieszyć się nawet dzień wcześniej. Wystarczy, że Real Madryt straci punkty w starciu z Getafe (ten mecz zaplanowany jest na 13 maja o godz. 21:00), a wcześniej potknie się także Atletico.
Real bardziej musi teraz spoglądać za siebie, bo bardzo możliwe, że straci drugie miejsce w tabeli. Może się to stać już w środę. Aby tak było, Atletico Madryt musi pokonać u siebie Cadiz (godz. 22:00). Wówczas będzie miało 69 punktów, czyli jeden więcej od lokalnego rywala. Na ten moment czwarte miejsce, dające prawo udziału w kolejnej edycji Ligi Mistrzów zajmuje z kolei Real Sociedad (61 punktów), który ma osiem punków przewagi nad piątym Villarrealem.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Pewne spadku jest natomiast zamykające stawkę Elche. Po 33 meczach zgromadziło raptem 16 punktów i do będącej lokatę wyżej Valencii traci aż 17. O utrzymanie wciąż walczą 19. Getafe i 18. Espanyol. Oba zespoły mają po 31 punktów.
Tabela La Liga (stan na 3 maja):